Użytkownik "Roman Tyczka" <noemail@because.no> napisał w wiadomości
news:1rsaufu4sok3a$.dlg@tyczka.com...
Taka np. strona allegro. Co by się stało jakby dziś wyglądało dokładnie
tak
jak wyglądała koło roku 2000? Ludzie by masowo zaczęli umierać?
Nie mógłbym kupić? Nowy wygląd spowodował nową jakość i obniżkę w związku
z
tym cen wystawianych tam rzeczy...
No... mieściło by się dwa razy więcej i nie zarzynało by systemyu. A w
dzisiejszych czasach system, którego procek nie jest obciążony na
przynajmniej 40-60%, jest passe...
W ostatnich dniach poczta interia zapewnia mnie, że idzie nowe lepsze
jeżeli
chodzi o korzystanie z poczty przez www, bo będzie nowy "lepszy" wygląd -
czyli popsują to co było dobre.
Byłem, zajrzałem, powiedziałem "kurwa mać, co to do cholery jest?", jakoś
tak i wróciłem szybciej, niż atakuje sraczka po przepiciu.
A ten wygląd http://s.pcformat.pl/g/a/uploads/56/m6.jpg był wg mnie -
czyli
ekspera od wszystkiego - najlepszy z dostępnych popularnych darmowych
poczt,
bo niepoobklejany kręcącym się g...
Ja używam OE, program w sile wieku, jako chyba jedyny, pociągnąłby na 486 z
64 MB RAM. Absolutnie jest to program wadliwy (w pewnych sprawach), jednakże
robi niemal dokładnie to, czego oczekuję - po prostu DZIAŁA. I
nieprzeciążony jest bardzo szybki. Unikam interfejsów WWW - przeglądarki
potrafią pociagnąć, oj, potrafią, aż system z dwoma gigami potrafi się
spocić od swapowania.
Jakby usenet szedł z duchem czasu to jeden post z jedną linijką tekstu
ważyłby 200KB.... a nie przestarzałe !KB.
Niektórzy usiłują wręcz wymusić na innych, żeby np. zaczęli używać HTML, co
jest zabójcze dla tych, co płacą za transfer, szczęśliwie, w Usenecie nadal
króluje zwykły tekst... i oby nadal.
Kolejne kręcące się na stronie głupoty i animacje niezbędne do
przekazania
treści podobnej do tej sprzed 10 lat - to właśnie ten niby postęp. Postęp
z
Mam łącze w Aero2... teraz wróciłem do UPC, ale jak coś się stanie, używam
A2, co jest wyjątkowo upierdliwe, bo mało, ze rwie co godzinę, to jeszcze
niekiedy co parę minut muszę dawać "napraw" połączenie. Strona
speedtest.net, przerysuję, zanim się załaduje do sprawdzenia transferu, mija
polowa czasu, bo reklama na reklamie reklamą popędza. Dziś, mając mocny
komputer, jakoś sobie radzę, ale kiedyś, 2-3 takie flaszki potrafiły
skutecznie zarżnąć przegladarkę. A treści, jak towaru w sklepie za komuny.
Już tak mbank kiedyś unowocześniali, potem tysiące ekspertów od
wszystkiego
odeszło do innych, bo nowe okazało się jednym wielkim g...
Mieli prosty, czytelny, szybki interfejs, to ubrali to w chagiewu komu
potrzebne bajery, nawpieprzali jakichś gier i zdobywania punktów, które są
mi mniej potrzebne niż używany srajpapier, strona przy gorszym, wolniejszym
transferze potrafi się, po prostu, nie wczytać do końca, a to, jak wiadomo,
warunek konieczny do zalogowania.
Tak samo w ostatnich miesiącach unowocześnili google map - chodzi wolniej
niż starsze i użyteczne funkcje umieszczone we właściwym miejscu
pochowali
(i trzeba się więcej naklikać) jak przy przejściu z xp na vistę i wyżej,
lub
w ogóle wywalili.
I koniecznie nie ze starej Opery, a nawet mi noą Operę skrzyczało, wprawdzie
translator, ale wypięło się i powiedziało, ze linku nie otworzy, błąd 403 i
mój IP. A FF alias Fx, czy Chrome (które się na XP wypina, więc bez smutku
wypieprzyłem) już tak. To są gnoje, bo wystarczy zmienić na przedstawianie
się jako FF, aby większość problemów minęła. Widok z map, który dla .pl
przed guglem miał już jakiś rumuński serwis też był szybki, ale coś
pogwałcili i ślimaczy się nieziemsko.
Wystarczy porównać audycję radiową z lat ~1986-1990, do dzisiejszego g...
gdzie bez reklamy tabletek na ból d..., głupich konkursów sms nie da rady
istnieć, dawniej widocznie ktoś z kosmosu im kasę na utrzymanie dawał...
I
teraz "program" trwa 24h, ale nikt nie mówi, że 1/4 tego czasu zajmują
obecnie reklamy i tzw. ogłoszenia nadawcy to one spowodowały wydłużenie
emisji - czyli tą tzw. "nową jakość".
Sztandarowym przykładem spieprzenia uznanej marki jest np. Lato z radiem. Od
lat LzR miało swój własny zestaw dzingli dźwiękowych. Przyszedł jakiś fiut,
zmienił sygnał dżwiękowy PR1, praktycznie wyrzucił utrwalone już dżingle i
dał te, co są przez całą dobę, przez co LzR stało się cichą pozycją we
ramówce.
Wszelkie wiadomości - ta pierdolona muzyczka we tle. Przepraszam, ale mam
tego powyżej czubka głowy. Trudno mi wyliczyć programy, gdzie nie towarzyszy
im muzyczka w tle, IMHO wypierdziny jakiegoś komputera.
Ja zostaję przy starociach, ty biegaj sobie dalej za wszystkim
spuchniętym
najnowszym - nie mogę ci tego przecież zabronić.
Ja z DOSa przesiadłem się na Szklarnię, bo juz nie pisano DOSowych
programów. Jakoś radziłem sobie z osadzaniem sterowników, aby dźwięk grał i
obraz świecił. Na XP też zostanę tak długo, jak się da. Do dziś nie
uzyskałem odpowiedzi na pytanie, prośbę, o wykazanie mi, ze będę
szczęśliwszy i bardziej zadowolony, gdy przejdę na najnowsze W-ileś (no, W7
jeszcze bym posadził, sprawdzony, choć sporo waży, ale jeszcze nie rzyga
bajerami i szybki jest), w miejsce dotychczasowego XP. Niestety, najnowsze
Windy tablecieją, andrucieją, filozofia jest coraz bardziej posrana, że
zastanawiam sie, jakie zioło jarał twórca interfejsu W10. Ale proszę, niech
mi ktoś wykaże i udowodni, że się lepiej w tym odnajdę (system wypróbowałem
i gdyby nie filozofia interfejsu, to kto wie, może juz by leżał na moim
lapie, jest bardzo szybki, wydajny i stabilny), niż na XP.
Popieram! Dałbym lajka, ale pejsbuka też unikam jak ognia piekielnego.
Nie pamiętam, Himmler, czy Gebels, któryś z nich powiedział :Gdy słyszę
słowo 'kultura', to odbezpieczam pistolet". Ja zaś, "gdy słyszę słowo
fejzbuk/twiter/instagram (a ostatnio się dowiedziałem, ze i WhatsApp jest z
tej paki) to odbezpieczam granat".
Kiedyś mawiano "Otwieram radio - Lenin, otwieram TV - Lenin, boję się
otworzyć lodówkę". Dziś zamiast Lenin, jest właśnie, FB. Niedobrze mi się
robi, jak w rozmaitych radiach słyszę... i zapraszamy na nasze konto na
fejzbuku (piszę tak, jak Polacy to wymawiają) Konto mam tylko na NK,
założone jedynie z ciekawości jeszcze na "Nasza-Klasa", 8 lat temu, dziś bym
nie założył, bo interfejs dość mocno sfejzbuczał.
A obok ćwiczę starego lapka Gateway Solo 9100, 256RAM@266MHz P-MMX, który z
XP na pokładzie, do zadania, jakie na nim realizuję, pomijajac rozdzielczość
(1024x768, więc nie wszystko się mieści, ale radzę sobie z tym problemem)
robi to idealnie wg moich potrzeb. Przygotowany przeze mnie, na biegu
jałowym zajmuje ok. 130-150 MB i prawie w ogóle nie swapuje, zaś system ze
sporym zapasem zmieściłem na 6GB dysku, gdzie 4, to system, a reszta, to
tworzone dane. Niech mi teraz ktoś udowodni, że do tego lepiej nadaje się
cokolwiek innego, słucham i po chamsku proszę :P
--
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród SERDECZNYCH PRZYJACIÓŁ, psy zająca zjadły. - I.Krasicki "Przyjaciele"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
|