Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:na058p$up2$1@usenet.news.interia.pl...
Niektórzy wola używać aplikacji.
Ale jak chcesz używać systemu operacyjnego i się nim delektować to
pewnie.
Dobrze napisałeś - aplikacji.
Ale osadzonych w jakimś systemie operacyjnym, a nie w jakimś koślawym
spyware nieudolnie próbującym udawać system operacyjny ;)
Spywarem staje się on w momencie instalacji domyślnej. Nie na darmo się
mówi, że najlepszym zabezpieczeniem jest, ten tego, własna głowa. Ciekawe,
ilu użytkowników regularnie aktualizuje system, zakłada poprawki, likwidując
stare dziury (prawda, bywa, że zakładając tak nowe); musiałem kiedyś
wystawić się na świat bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń, mając jedynie
regularne aktualizacje i łatki, od samego M$. Windows NT4 na SDI, ok. 1.5
miesiąca, nie wlazło nic (było regularnie i często kontrolowane). Jak
zakładałem W2k, zanim się ściągnęło pierwsze zabezpieczenie, system już był
zarażony, wirus Welchia, w niecałe 5 minut.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
|