Witam, jak instalowałem u klientów końcowych internet przez wifi i byli
w bardzo kiepskim zasięgu, to naprawdę to pozwalało ustawić antenę
lepiej niż te wskaźniki poziomu sygnału, pingowałem adres wewnętrzny
sieci. Także wewnątrz sieci takie sprawdzenie jest jak najbardziej
wskazane. Często wystarczy podpiąć inny switch pomiędzy i mogą pojawić
się straty.
W dniu 2016-02-23 o 21:20, ACMM-033 pisze:
>
> Użytkownik "BQB" <adres@anty.spamowy.com.invalid> napisał w wiadomości
> news:56cc73ec$0$701$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użyłbym jeszcze -l 65500, jak są straty bez wielkości pakietu to jest
>> bardzo źle, jak 65500 idzie, to jest bardzo dobrze, można sobie
>> zmniejszyć wartość i zobaczyć kiedy siada.
>
> Ale najprawdopodobnie zechce podzielić, a z podzielonymi może sie po
> drodze dziać bardzo różnie, a jak brama nie będzie tego umieć, to
> wszystko wtedy wychrzani. Nie kombinowałbym z wydłużaniem rozmiaru
> pakietu, zysk w granicach statystyki, a pewność dotarcia na miejsce
> mniejsza. Za czasów protokołu ZModem (tylko YModem-G jest szybszy) mając
> program (Telix 4.51) o nominalnym rozmiarze paczki 1kB, zadałem BBSowi,
> aby mi wysyłał ZModem 8k, początek szedł dobrze, ale zaraz grzęzło, gdy
> paczki rosły powyżej 1k, następowała spora przerwa w transmisji i
> ponowienie transferu od miejsca przerwania. W rezultacie, przesłanie
> pliku trwało znacznie dłużej.
> Zrobiłem kiedyś próbę, że przekombinowałem, rozmyślnie, aby zobaczyć co
> się stanie, maksymalnie z parametrami TCP/IP, i na łaczu 120 Mbps
> speedtest pokazał mi ponad 300... Co oczywiście było całkowitą
> nieprawdą. Po zresetowaniu TCP/IP podanymi komendami wszystko wróciło do
> normy, a transfer z 50% początkowego, co wynikało z przekombinowania,
> mimo, że pokazywał prawie 300%, wrócił do normalnego 100% i przestał
> gubić pakiety, a speedtest znów pokazywał to co jest.
>
|