Re: Czym robić kopie bezpieczeństwa?

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Thu, 17 Jan 2013 00:32:29 +0100
Message-ID: <1v6yiohkwtjvc.dlg@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Wed, 16 Jan 2013 10:04:33 +0100, Marek napisał(a):

> W dniu 2013-01-16 04:11, Michal Kawecki pisze:
>
>> V: jest lokalizacją sieciową _na _twoim_profilu_. Generalnie nie pracuje
>> się na takich udostępnionych udziałach, tylko na ścieżkach UNC, i tu
>> Cobian postępuje prawidłowo. Sprawdź, z jakimi uprawnieniami działa ten
>> Cobian, może po prostu wystarczy dodać tego użytkownika w uprawnieniach
>> dysku sieciowego.
>
> Podczas instalacji programu jako usługę podałem mu konto administratora
> do logowania się. Sprawdziłem w usługach i jest przypisany do mojego konta.

A sprawdziłeś, czy to konto administracyjne ma pełen dostęp do
udostępnionego udziału?
 
> Chwilowo sobie poradziłem używając go w trybie aplikacji. Jednakże
> problem chciałbym rozwiązać jako niezrozumiały dla mnie.

Wygląda więc na to, że konto Administrator na którym pracuje Cobian
zainstalowany jakko usługa nie ma jednak uprawnień do zapisu w zdalnym
udziale.

>> BTW ja zrzucam dane protokołem rsync (tak, jest klient pod Windows) na
>> linuksowy dysk sieciowy NAS. Zaletą tego protokołu jest przerzucanie
>> jedynie różnic pomiędzy plikami, i to z kompresją oraz opcjonalnie z
>> szyfrowaniem. Można więc spokojnie synchronizować np. Outlookowe pliki
>> pst o wielkości kilkudziesięciu GB przez Internet...
>
> Z jednej strony Cobian wydaje się być idealny do moich potrzeb, ale z
> drugiej mam potworną wadę: też może pracować różnicowo ale aby zachować
> kolejne wersje plików - zapisuje je w kolejnych folderach. Przywrócenia
> z takiej ogromnej ilości folderów np. jednego katalogu graniczy z cudem.
> A Cobian nie ma polecenia restore :-(

Tobie potrzebny jest program z deduplikacją danych i z możliwością
odtwarzania backupu point-in-time. Swego czasu korzystałem z bardzo
dobrego programu Danz Retrospect, który spełniłby Twoje wymagania i był
kiedyś jako OEM dodawany za darmo do dysków USB firmy WD. Pełna wersja
niestety nieco kosztuje...

-- 
M.   
/odpowiadając na priv zmień px na pl/
Received on Thu 17 Jan 2013 - 00:40:02 MET

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Thu 17 Jan 2013 - 00:42:01 MET