Re: instalacja xp na notebooku bez napędu cd

Autor: Anerys <spam.nie.jest_at_spoko.pl>
Data: Mon, 17 Dec 2012 22:44:27 +0100
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="utf-8"; reply-type=original
Message-ID: <50cf923b$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Przemysław Ryk" <przemyslaw.ryk_at_gmail.com> napisał w wiadomości
news:nhja9551gvvt.dlg_at_maverick.przemekryk.no-ip.info...
> Wyjaśnij mi dlaczego włączony plik wymiany zamula system? Kiedy, w jakiej
> sytuacji, z jakiego powodu?

Da się zauważyć różnicę w sytuacji, gdy programy zajmują tyle pamięci, ile
jest fizycznej, a intensywnie korzystajÄ… wszystkie. Wtedy swap robi
prawdziwą karuzelę... Jeśli więc ilość potrzebnej pamięci nie wykroczy ponad
dostępną fizycznie ilość, to wyłączenie swapa przyspieszy system. Daleki
byłbym natomiast od ruchów takich, że przesuwa się próg korzystania ze
swapa, z ponoć już 50%, do 90-95%, niby dla celu, aby wzystko gmatwało się w
fizycznej, wtedy to rzeczywiście robi się niespecjalnie ciekawie, nagłe
młócki swapem, programy robią megakangura, bo tu miały fizycznej w bród, a
nagle trzeba swapować... wtedy makabra. Raz tak zrobiłem, nawet bardziej dla
próby. Przywróciłem szybciej, niż zdążyłem do pięciu policzyć.
Ad meritum - nie sam plik wymiany zamula - plik, to plik, to fizyczny obszar
na dysku, którego rola jest znana. Zamulają źle napisane programy (sam M$
też nie jest bez winy, a dla mnie np. niezbyt wytłumaczalnym jest, ze
Vistowy Pasjans zamula maszyny słabsze od 2 GHz (nawet na 3 GHz nie jest tak
żwawy, jak na 500 MHz w XP)... ale do rzeczy... moje obserwacje
potwierdzają, że w sytuacji, gdy system już intensywnie swapuje, to problemy
z prawidłową obsługą pamięci mogą się nawarstwiać, nakręcać, przecież
wszystkich sytuacji nie da się przewidzieć, nie da się wytestować (inaczej
nie musiano by tworzyć poprawek i aktualizacji). Z pewnością algorytmy
obsługi pamięci są w V/W7/W8 poprawione w stosunku do XP. Widzę tu jednak
analogię - jak w pasach bezpieczeństwa, zakładając XP - brak, W7 - są. W
niektórych sytuacjach pasy przyczyniły się do śmierci kierowcy, jak np.
samochód zajarał się, pasy trzymay, kierowca spłonął, bo się nie uwolnił.
Innym razem czytałem opis wypadku, gdzie kierowca pasów nie miał i ocalał,
bo przy pierwszym uderzeniu wypadł z auta, które spierdzieliło się potem w
przepaść, a kierowca tylko trochę ranny.
Stąd, może ja za głęboko drążę, nie mogę dać się przekonać, że nowsze
procedury są tylko i wyłącznie lepsze. Jak głosi jedno z praw Murphy'ego -
nie ma programów bez błędów, są błędy jeszcze nie wykryte. Jest np. błąd,
który ma/miał wywalać, czy jakoś szkodzić przegladarkom Fx i Opera, nie
ruszając ... IE, który atakowanej funkcji po prostu nie miał.
Nie oszukujmy się, ideałów nie ma. Nie bronię XP (W7/Me/9x/NT, itd), bronię
natomiast prawakażdego z nich do w pełni sprawiedliwej, obiektywnej oceny.

>
>> w końcu po coś mam 4GB ramu
>> niestety siódemka marnuje moją pamięć
>
> Niestety argumentów na poparcie nie masz.

Może chodziło o to, ze jednak jest tak, że realizując te same funkcje, W7
zajmuje jednak więcej RAM i mocy procka (1), niż XP/W2k...?
Różnie bywa, miewałem programy, które wyraźnie spowalniały w W7 (choć testów
mało robiłem z przyczyn raczej obiektywnych), w XP chodząc jak huragan, jak
burza, bez spowolnienia. Aby sprawiedliwie, w drugą stronę też.
Problemem jest często to, że coś oceniamy mocno subiektywnie (coś jak
wyższość jednych świąt nad drugimi, czy jednej partii na "P", nad inną
partią na "P"), taka belka we własnym oku, wobec ździebełka w oku
bliźniego... A subiektywna ocena zaciemnia prawdziwy obraz rzeczy, a
komputerom to nie pasi, one sÄ… czysto obiektywne, bez emocji, bez
myślenia...

-- 
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Received on Mon 17 Dec 2012 - 22:45:02 MET

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 17 Dec 2012 - 23:42:00 MET