Re: Windows XP Pro pyta się czy otworzyć plik pobrany z internetu.

Użytkownik "Michal Kawecki" <kkwinto_at_o2.px> napisał w wiadomości
news:16h3sd4cljmou.dlg_at_kwinto.prv...
>> Pliki ściągnięte z internetu... z sieci w ogóle, dysponują bagażem w
>> postaci
>> ADS z określoną zawartością, gdziekjolwiek by były w woluminie. Jeśli ich
>> pozbawić tej zawartości, strumienia w ogóle, to powinny przestać tak
>> komunikować. ADS to cecha NTFS. Mam to samo zjawisko, gdy otwieram plik
>> ściągnięty po sieci z kompa w drugim pokoju. Nawet tego nie wyłączam,
>> niech
>> komunikuje, nie wadzi mi to (choć nie mówię, że niekiedy nie drażni
>> lekko).
>
> http://support.microsoft.com/kb/889815, albo dodaj sieć lokalną do
> strefy Intranet lub Zaufanej, albo w gpedit.msc | konf.komputera |
> Szablony administracyjne | składniki Windows | Internet Explorer |
> Wyłącz funkcję sprawdzania ustawień bezpieczeństwa (czy jakoś tak).

Już wolę sie nieco podenerwować, ale mieć kontrolę, czy uruchamiam plik
lokalnie, czy spod literki "Z", którą przypisałem do podmontowanego zasobu
sieciowego, o którym to przypisaniu zapomniałem, lub "zapomniałem". Zdarza
mi się czasem (sporadycznie, ale...), że nieco za szybko "chcę" uruchomić
pobrany zasób, alarm systemu spowoduje wprawdzie małe kurwienie, ale parę
razy ratował mi tyłek, jak np. na pornostronce, czy jakimś warezie, badany
plik zamiast zapisać do późniejszego przemacania Avastem, dałem "uruchom"
(co czasem czynię, gdy źródło jest, że tak powiem, zaufane, a w pogotowiu
jest AV, który to w razie czego utrąci).
Dzięki za info.

-- 
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.