Dnia Tue, 21 Aug 2012 19:36:22 +0200, Anerys napisał(a):
>> Zdefiniuj "wart swojej ceny" i funkcjonalność, której oczekujesz. Chcesz
>
> Taki, który naprawdę nie wynikuje większym kodem, niż potrzeba.
> Rozumiem, że są pewne narzuty na konieczność pracy w środowisku
> wielozadaniowym, ale jeśli np. w programie, dajmy na to, jakiegoś
> kalkulatora są zaszyte biblioteki co do połączenia z netem, a program tego
> nie robi, bo nie do łączenia się służy...
(ciach…)
Mi tam wychodzi, że kalkulator (calc.exe) waży 176 KB (Vista x64). W XP jego
plik wykonywalny ma 115 KB. Ależ spuchł…
(ciach…)
>> pisać czysty tekst - uruchom vi na 486 bootowanym z dyskietki, przecież
>> nikt tego nie broni?
>
> Można było? można. W '91 wprawdzie z listingów czasopism, klepałem programy
> asemblerowe, które robiy łatwiejsze, czy trudniejsze rzeczy. Np. rezydujący
> program blokujący zapis na dysku twardym miał... 14 bajtów. Czyli niecałe
> 1/24 kB. No proszę, działało i jakoś nie chciało zajmować więcej miejsca.
To teraz siadaj i pisz takiego LibreOffice w assemblerze… :D
(ciach…)
>> Przecież nie ma obowiązku zamieniać odchudzonego Linuxa na Vistę,
>
> Daj mi program do obsługi Sferiofonów pod Pingwina (WINE - to se ne da pane
> Havranek), a natychmiast siÄ™ przesiÄ…dÄ™.
Jeszcze najlepiej za free? A dlaczego ktoś Ci ma dawać? Dodatkowo narażając
się na to, że po wydaniu nowszej wersji, udostępniającej więcej
funkcjonalności, przyjdzie taki specjalista od wszystkiego i będzie psy
wieszał na autorze, że program nie waży tyle samo, co poprzednia wersja. :D
>> podobnie jak nie ma obowiązku kupować 6-litrowego V8 zamiast Corsy 1.0 -
>
> Nie ma, ale jeśli już się kupi...
Ktoś zmuszał do kupna?
>> do kogo właściwie masz pretensje? Klient wybiera nogami i portfelem -
>
> ... to niech silnik takiego auta pali jednak 20, a nie 40 na setkÄ™. To wcale
> nie musi oznaczać mniejszej mocy i/lub wydajności. Jeśli może palić mniej,
> to dlaczego budować go tak, żeby palił więcej? Bo łatwiej? Ale czy lepiej?
> Ja wybieram mniej palące, zoszczędzoną benzynę np. wykorzystam do kocherka,
> na którym herbatę podgrzeję, czy coś innego na ciepło.
Skoro tak lubisz analogie motoryzacyjne - sprawdź sobie, co jaki przebieg
robisz generalny przeglÄ…d 400-konnego silnika w Lancerze Evo, a co jaki - w
Dodge Viper. Potem porównaj spalanie. Ten świat jest tak skonstruowany, że
zawsze coś będzie za coś.
>> przestań kupować rozpasione krowy, producenci przestaną takie tworzyć.
>
> Ja bym nadal używał nawet DOSa, gdybym pod niego miał potrzebne programy.
To siadaj i pisz. Kto broni? :D
> w '98 przez dość długi czas używalem programu NetTamer, obsługuje maile,
> newsy, ftp i IRC (tylko wywołanie IRCa jest nieco zawoalowane). Da się
(ciach…)
> słabszego, a juz taki 9.10 stawał okoniem na 500MHz_at_384, nie dawał się
> położyć... Cóż takiego przybyło POTRZEBNEGO MI, że aż tak wymagania
> wzrosły?
Skoro wymagania co do oprogramowania Ci nie wzrosły, to na jasną cholerę,
żeś z tego 6.06 na 9.10 przechodził?
> Do kogo pretensje - raczej o co - np. o to, że rzecz jest duża
> tam, gdzie z powodzeniem mogła by być mała.
InDesign CS1 zajmował mi na dysku o wiele mniej miejsca, choć PIV z 4GB ram
- przy pewnych publikacjach - nią zażynałem. Obecnie używana wersja CS5.5
waży więcej, przy pewnych narzędziach zażyna mi rdzeń z Core 2 Duo. I choć
ta ostatnia ma swoje wady i wyższe wymagania, to jeżeli wydaje Ci się, że
mam chęć wracać do CS1 i z powrotem sporo rzeczy robić na piechotę, zamiast
zrzucić to na soft, to masz rację - wydaje Ci się. Aha - drobny hint:
dokumenty utworzone w CS1 dalej bez problemów sobie odczytuję. Jak myślisz -
dlaczego?
(ciach…)
-- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Nie należy siadać na honorze, bo jedynym efektem będą odciski na dupie. ] [ (Tadeusz Kochanowicz) ]Received on Tue 21 Aug 2012 - 21:30:03 MET DST
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 21 Aug 2012 - 21:42:00 MET DST