Re: A musi partycja na literce wisieć?

Użytkownik "yamma" <yamma_at_wp.pl> napisał w wiadomości
news:juhg5q$g7q$1_at_inews.gazeta.pl...
...
> Mhm. To sobie włóż płytę, z którą jest problem z odczytem (a takich jest
> teraz pełno w hipermarketach). Explorer zawisa na kilkanaście minut,
> procek zaczyna wyć a system jest zamrożony. Pomaga tylko wyciągnięcie
> takiej płyty z napędu. Multitasking w wydaniu MS, że hej!

No, jeśli z jakiegoś powodu napęd wisi na tym samym kontrolerze (czy wręcz
szynie) , co dysk systemowy, to nie można mieć imho do niego pretensji o
takie tańce - jeśli z powodu problemów napędu np. szyna da sygnał, że jest
zajęta, to jakim cudem system ma z drugiego dysku odczytać cokolwiek?
Natomiast, ostatnio ćwiczyłem), ze jeśli problematyczny dysk wisi na innym
kontrolerze, to problemów można nie zauważyć, ściślej, np. jakiś program
będzie sobie w pytę czasu czekał na odczyt, a pozostałe będą chodzić OK. Na
dużej maszynie mam systemowy na SATA, a problematyczne wiszą na PATA (np.
jak mam zharataną płytkę w napędzie, albo podpinam zwalonego twardziela do
diagnostyki w tle np. chodzi skanująca/remapująca sektory Victoria, a ja
sobie przeglądam filmiki na YT i co jakiś czas sprawdzam, czy skan ma się ku
końcowi) i nawet, gdy któryś z dysków się przymrozi, to system nadal chodzi
niemal z pełną mocą, tylko nie tyka tych zmrożonych - czeka z boczku na nie.
Pingwin też mi zawisał, gdy np. jako master był systemowy, a slave ten z
problemami odczytu, jeśli wisiały na jednej szynie, wyżej prącia się nie
podskoczy IMHO.

-- 
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.