Re: A musi partycja na literce wisieć?

Autor: Anerys <spam.nie.jest_at_spoko.pl>
Data: Mon, 16 Jul 2012 15:26:24 +0200
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <50041681$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "JoteR" <joter_at_pf.pl> napisał w wiadomości
news:jtvbsf$58e$1_at_inews.gazeta.pl...
>> A któż Ci broni pominąć w ścieżce ciąg "Documents and Settings\JoteR\Moje
>> dokumenty\Moja muzyka\" i zamontować rzecz od razu w C:\MP3?
>
> Bo to nie jest domyślna lokalizacja dla plików muzycznych. Zatem po co
> jeść tę żabę, skoro równie zła będzie rzeczywista lokalizacja D:\MP3?
> Alfabet ma

Ale to Tobie ma być wygodnie, nie komputerowi...

> aż 24 (czy coś koło tego) znaków i chyba tylko kolega Osadnik, dzielący
> dysk na fafnaście woluminów, miał problem z ich brakiem.

NT, nie wiem, jak XP, może obsłużyć do 32 woluminów OIDP.

> Ja bynajmniej nie krytykuję Twojego podejścia, sam jeszcze w czasach
> MS-DOS czasem stosowałem polecenie "join", jednak na podstawie swojego

I ja się bawiłem, tyle, że litera zostawała. A mnie chodzi o jej usunięcie.

> doświadczenia śmiem twierdzić, że użyteczność mechanizmu podmontowywania
> woluminu pod katalog dla przeciętnego klikacza jest przyzerowa. Jedynym
> uzasadnieniem byłoby "oszukiwanie" części programów, które domyślnie
> sięgają do specyficznych katalogów w obrębie %HOMEPATH%, ale to może z
> kolei stwarzać problem dla innych programów.

Nie ma nic za darmo, to jasna sprawa. Np. gdy podmontowany wolumin ma
"pierdyllion" plików, etc. to przy przeszukiwaniu "tylko dysk C:" przeszuka
również ten wolumin...
Jednak taki montaż, choć łatwo rozwalić jednym delete, można i łatwo
przywrócić. I mam wrażenie, że mimo tej łatwości siedzi jednak głębiej, niż
JOIN (którego w XP nie mam)
Wydaje mi się jednak, że będąc w tym temacie konsekwentnym w działaniach,
można skutecznie nad tym zapanować i kontrolować...
A co do przydatności - jeśli uda się Babcię wreszcie po ciężkich bojach
nauczyć, że "zdjęcia i filmy od wnuczka" są w katalogu C:\wnuczek\obrazki, a
z jakiegoś powodu trzeba to gdzieś przerzucić, na inny dysk, to albo
podmontować taki wolumin w stare miejsce. Albo znów poświęcić conajmniej pół
roku, że teraz Babciu, zdjęcia są teraz w
D:\fotki-od-wnuczka\filmy-i-zdjęcia.
Mnie zaś kusi wmontowac w katalog zasób sieciowy, w literkę sie da... :)

-- 
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Received on Mon 16 Jul 2012 - 15:30:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 16 Jul 2012 - 15:42:00 MET DST