Re: Poważna awaria systemu W7 po zamknięciu programu tunera TV

Autor: Araneus Diadematus <warchlak_at_chlewik.pl>
Data: Mon 28 Nov 2011 - 14:39:22 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=response
Message-ID: <4ed38f12$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun@wykasuj.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jattfk$qbb$1@news.onet.pl...
 ...
> Generalnie to ten komputer siÄ™ uruchamia. Wszystkie posty w tym wÄ…tku sÄ…
> na nim pisane.
> Windows działa (poza tymi zgłoszonymi błędami), większość programów
> działa.

Nie spodziewałbym się, żeby po takim zdarzeniu system zupełnie zmarł...

> Moim podejrzanym jest karta TV. Dochodzi do niej analogowa kablówka, która
> ma dość wysokie napięcie na wyjściu. Być może zamykając telewizor
> komputerowy- doprowadziłem do jakiegoś skoku napięcia.

Nie sądzę, żeby aż tak - głowica TV i układy analogowe, to dzisiaj niemalże
2-3 scalaczki i trochę elementów dyskretnych, zasilane z kompa. Prędzej bym
jednak postawił na jakiś sterownik, co nie jest do końca dobrze napisany
(Mój Avacs nie należy do najlepiej napisanych...) i może wprowadzać jakieś
dziwactwa... możliwe, ze karta wystawiła coś na szynę... ale zasadniczo,
skoku napięcia zasilania tu nie widzę.

>
> Tyle, że cały komputer wygląda sprawnie od strony sprzętowej. Oprócz tej
> karty TV, która nie rusza nawet, gdy od zera zainstalowałem program do
> obsługi (Compro DTV).

To widocznie po prostu karta rypła. Wyciągnij ją, zwłaszcza, jeśli jest
uszkodzona, żeby nie pogłębić uszkodzenia teraz, bądź w najbliższej
przyszłości, zwłaszcza, gdy nie wiemy, co się rzeczywiście stało. Obejrzyj
ją dokładnie, obwąchaj :), czy coś nie podśmiarduje pieczystym z oporników,
sprawdź pod kątem zwarć (kuleczki cyny) miedzy ścieżkami, czy może jakaś też
nie jest nazbyt przypalona (1).

> Poradź mi, czy da się Win7 jakoś naprawić próbując go instalować od
> poczÄ…tku? Wejdzie w tryb naprawiania, czy po prostu siÄ™ zainstaluje i
> stracÄ™ wszystkie ustawienia?

Zasadniczo, już XP ma cos takiego, jak instalacja naprawcza (uwaga na
nLite - domyślnie wyłącza tę opcję na plycie instalacyjnej), gdzie
zachowujesz ustawienia, jedynie nieliczne programy mogÄ… przy specyficznym
układzie, wymagać reinstalacji, u mnie chyba jeden, czy dwa tego wymagały,
reszta się pokazała, jak było przed wystąpieniem problemu (przesiadka między
kompami)
W7 tym bardziej powinien coś takiego mieć (to jednak dobra funkcjonalność).
Wyciągnij kartę, zrób backup ważniejszych danych (nie tylko od karty, ale w
ogóle), odinstaluj stery tej karty coby nie bruździły (a mogą). Pousuwaj
wszelkie dane tymczasowe, jeśli nie będą potrzebne, mniej będzie do
ewentualnego przemłócenia. Teraz mozesz zrobić instalację naprawczą, nie
wiem, jak w W7, nie robiłem, w XP musi to być jawnie wskazane, aby nie
stracić danych.
Musisz wszakze liczyć się z tym, że nie wszystko wróci, jeśli coś
niechematycnie korzysta z systemu, poza tym, jeśli awaria uszkodziła jakieś
pliki, to tylko ewentualnie programy typu Get Data Back coś mogą pomóc,
szansa jednakże maleje bardzo szybko, jeśli na partycji były robione jakieś
ruchy polegające na zapisywaniu danych. Ruchy po naprawie systemu plików
mogły pouwalniać obszary dotychczas zajęte i spowodowac pozapisywanie nowych
danych, i/lub ponadpisywanie resztek po starych strukturach alokacji, a
wtedy, to może laboratorium rządowe USA cos by poradziło, ale za sumę na
pewno nie mniejszą, niż 5-cyfrowa.
Jeśli mocno się obawiasz strat, to możesz posiłkować się zbackupowaniem
całej obecnej partycji, najbezpieczniej chyba kopią bajt po bajcie, a w
razie draki ponownie ją skopiować w miejsce,z którego ją wzięto.
Wreszcie - czasem tak bywa, ze wszystko leci w pizdu i mleko się rozlało,
nie ma co zbierać.

Kończąc - podsumuję:
Przed dalszymi działaniami BACKUP ważnych danych (strzeżonego...), instalkę
naprawczą wybierasz z jawnego wskazania (przynajmniej w XP tak jest), że to
naprawcza, bo nowa instalka, rzeczywiście pogrzebie wszystko, co było,
pozostaną niedobitki plików starego systemu i dane, z którymi nie wiadomo co
zdziałać.
Szanse masz, nie poddawaj się. Bądź po prostu ostrożny. A w kabel wepnij
filterek odcinajÄ…cy galwanicznie kompa od sieci kablowej, to nie jest
drogie. Jeśli jednak nie czujesz się na siłach, może tak być i nie jest to
IMO nic zego w takich sytuacjach, to może jest jakiś kumpel, który ma to
dobrze opanowane, sześciopak browca, albo dwa :) i podziałać :)

(1) U znajomego, grzebaliśmy w jego kompie, nie pamiętam co było robione,
może z własnymi dyskami podjechałem, może to jego były, nieważne. W pewnym
momencie nastąpił głośny (naprawdę głośny) huk, błysnęło jak z flesza,
zaśmierdziało, szybkie wyłączenie kompa i oglądamy straty. Godzinę
szukaliśmy, pod światło, ze światłem, wąchaliśmy, oglądaliśmy części gdzie
łupnęło, ani najmniejszego śladu okopcenia, nic, czyściutko, jakby nam się
przywidziało. Sprzęt ponownie złożony wystartował bez kłopotów, testy
również nie wykazały najmniejszych nawet oznak jakiegokolwiek uszkodzenia,
znajomy jakiś czas potem zameldował, ze obejrzał jeszcze raz i kompletnie
nic nie znalazł, czyżby zbiorowa schiza i głosy? Jednocześnie?

-- 
Alanné mba yi woma... wé :) (...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé... :))
(C) Wes Madiko - Alane
Received on Mon Nov 28 14:40:03 2011

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 28 Nov 2011 - 14:42:01 MET