Re: za i przeciw instalacji w

Autor: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Tue 01 Nov 2011 - 15:34:18 MET
Message-ID: <19j96fpidmo6y.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Tue, 1 Nov 2011 07:25:21 +0100, Jacek napisał(a):

>> OK. My fault. Ale gdzie ta zaleta w przypadku archiwizacji partycji
>> systemowej? Sytuacja pewnie prędzej czy później (z nastawieniem na prędzej)
>> skończy się następująco:
>> 1. Instalacja systemu, programów A, B, C, D na partycji D:
>> 2. Utworzenie archiwum partycji systemowej
>> 3. Instalacja programów E, F, G, H, I, J na partycji D:
>> 4. Trafia się przypadek losowy, trzeba przywracać partycję systemową
>>
>> Co da instalacja programów E, F, G, H, I, J na partycji D:, skoro i tak po
>> przywróceniu systemu wraca się do punktu 2 i podejrzewam, że zdecydowaną
>> większość z nich i tak trzeba będzie ponownie instalować?
>
> Nie wziales pod uwage robienia archiwizacji okresowo, a o to wlasnie
> chodzi. Po co mi za kazdym razem, gdy cos nie dziala dearchwizowac system
> sprzed roku? Po to przeciez sie robi archiwizacje, zeby jak najmniej
> utracic, prawda?

Ależ oczywiście, że biorę. Nie zmienia to jednak faktu, że niezależnie od
tego, czy programy instalować będziesz na partycji z systemem czy na
partycji poza nim, to i tak po ewentualnym odtworzeniu backupu ponowną
instalację części z nich i tak musisz wykonać? :)

Osobiście stosuję trochę inny model działania:
- system wraz z oprogramowaniem typowo użytkowym lądują na jednej partycji
(gram rzadko (niestety - bo ochota jest, żeby częściej ;D) i tego typu soft
instaluję na innym dysku; podobnie na innym dysku trzymam np. pliki maszyn
wirtualnych)
- na inną partycję przenoszone są wszelkie katalogi z plikami
konfiguracyjnymi, a następnie linkuję je symbolicznie do oryginalnych
lokalizacji
- w zadanych odstępach czasu wykonywany jest pełen backup partycji
systemowej, w mniejszych - backup przyrostowy

Jedną z zalet jest choćby to, że miejsca na partycji dla systemu i programów
nie zżerają mi moje własne dane - ot choćby pliki zbuforowanych miniatur
przeglądarki grafiki; drugą zaletą jest to, że nie muszę pamiętać, by jakiś
dopieszczanych danych konfiguracyjnych, które na ogół najcięższe są do
odtworzenia (ot zestawy dostosowanych skrótów klawiaturowych, przestrzeni
roboczych czy czort wie czego jeszcze :D), nie zapisywać w domyślnych
lokalizacjach (dla większości programów wygląda to tak, jak bym zapisywał w
katalogu domyślnym).

Przy pięciu dyskach twardych, dyskach sieciowych, napędach optycznych i
virtualnych dodatkowe mnożenie ilości partycji budzi moją zdecydowaną
niechęć. :)

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Perfection is achieved, not when there is nothing more to add, but when  ]
[ there is nothing left to take away.           (Antoine de Saint-Exupery) ]
Received on Tue Nov 1 15:40:03 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 01 Nov 2011 - 15:42:01 MET