Re: B³±d systemu plików

Autor: Przemys³aw Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Mon 03 Oct 2011 - 01:48:48 MET DST
Message-ID: <kr86ifdo6rtr$.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Thu, 25 Aug 2011 03:06:41 +0200, Araneus Diadematus napisał(a):

>> Trochę źle na to IMVHO patrzysz. Przesiadka z Windows na jądrze 9x na
>> jądro NT (czy to na Windows 2000 czy XP) była znaczącym skokiem
>> jakościowym. Moim zdaniem mniejszym, choć też znaczącym, jest przesiadka
>> z Windows 2000/XP na Windows 7.
>
> Ba! Było by źle, gdyby XP był i był i był... Może sobie być, tam, gdzie nie
> jest potrzebne nic lepszego (u mnie na przykład...), a przejście wolę
> wykonać z potrzeb i racjonalnych wskazań, a nie dlatego, że taka jest moda,
> lub tak wypada, czy nie wypada... Bo nie wypada, to pierdzieć w
> towarzystwie...

Skoro nie widzisz potrzeby przesiadki, to… po co się przesiadać? Podam Ci
przykład własny - jak zmieniałem mocno konfigurację sprzętową komputera
(przejście z Athlona 64 X2 z 4GB ram na Core 2 Duo z 8GB ram), tak zmieniłem
też system operacyjny. Innymi słowy - przeskok z XP Professional na Vistę
x64 (ja naprawdę chciałem dostępny ram wykorzystać). Jak to zrobiłem blisko
trzy lata temu, tak dalej z tej samej konfiguracji korzystam. Na firmowym
sprzęcie (niewiele słabszym od tego, co mam w domu - też 8GB ram, też Core 2
Duo E8400, tylko w służbowym komputerze działający na nominalnym taktowaniu,
a nie podkręcony) była chwila czasu, by przesiąść się na 64-bitową edycję
Windows 7. Podoba mi się ten system. Podobają mi się mniejsze lub większe
zmiany w nim wprowadzone (w stosunku do Visty). Żebym jeszcze miał tyle
wolnego czasu, żeby domowy sprzęt zaorać i na nim Windows 7 postawić - to
pewnie bym to zrobił. Ale nie mam tych wolnych chwil. A komputer pod
kontrolą Visty trzeci rok z rzędu działa i nie marudzi. :)

>>> systemowi, a to wymusza nowy/mocniejszy sprzet.
>>> Sprawa banalnie prosta.
>>
>> Tobie się wydaje, że to tylko dla Windows jest prawdziwe?
>
> Ubuntu niestety, też dotknęła ta "choroba", a jak domyślny pulpit zmienili,
> to mnie cholera wzięła.

Weź mi nic nie mów. Odpaliłem ostatnio (konieczność nastąpiła, gdyż mój
provider zaczął mi dziwne rzczy z łączem wyprawiać) dystrybucję live Kubuntu
11.04. I zgłupiałem. Przeszukałem swoje archiwa, ale wersji 10 u siebie nie
znalazłem. :( Jakoś udało mi się dostać do potrzebnych mi narzędzi, ale nie
było to proste, łatwe i przyjemne.

>> czoła przed programistami Microsoftu, którym udało się dość bezboleśnie
>> wprowadzić 64-bitowy system i zachować jednocześnie zgodność pozwalającą
>> na korzystanie z 32-bitowych aplikacji.
>
> Słyszałęm gosy, ze to nie jest do końca bezproblemowe działanie... Ale
> rzeczywiście dobrze, że taka możliwość istnieje. Nie ukrywam jednakże, że
> mając stare programy 16-bitowe, wolałbym uniknąć cudowania z maszynami
> wirtualnymi, emulacjami... chciałbym po prostu mieć możność ich odpalania
> bez pierdyliarda pośredników po drodze, a conajwyżej w jakimś izolującym
> kontenerze, by pad takiego programu nie rozchwiał systemu-gospodarza.

Tutaj się do końca nie zgodzę. Ileż można zachowywać kompatybilność wstecz?
W którymś momencie - IMVHO - należy powiedzieć wprost, że aplikacje np.
16-bitowe mają przymus działania na wirtualnej maszynie. Chesz mieć pożytek
ze starych aplikacji - albo je wirtualizuj, albo używaj na danej maszynie
starego systemu. Programiści z Microsoftu i tak chyba pod tym względem cuda
zrobili. Z tego co kojarzę, to chyba Mac OS zgodność w dół ma bardzo mocno
dyskusyjną. Ale na Microsoft chyba łatwiej się bluzga…

(ciach…)

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Jeśli uważasz, że wszyscy są  przeciwko tobie, to jest to zdrowy         ]
[ rozsądek. Paranoja jest wtedy, gdy uważasz, że oni są w zmowie.          ]
[                                                     (znalezione w necie) ]
Received on Mon Oct 3 01:50:03 2011

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 03 Oct 2011 - 02:42:01 MET DST