Re: czy taki win xp jest legalny ?

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Michal Biek"
>> Tak się składa, że akurat miałem kontakt ze specjalistami od PA. Ale co
>> tam. Ty wiesz lepiej.
>A ja miałem kontakt 3 stopnia z sędziną, ale co mi tam. Twoi specjaliści od PA sa rozbrajajacy.

Żoną sędziego, znaczy?

>> Łomatko. Nie można sprzedać licencji. Można co najwyżej udzielić
>> licencji. W potocznym rozumieniu natomiast licencja to umowa licencyjna.
>> Tę też raczej ciężko sprzedać (chyba że chodzi ci o papier z treścią
>> umowy).
>Dobrze dedukujesz!
>Ale jeżeli potraktujesz potoczną licencję jako prawo niematerialne i za nie płacisz to oznacza to de
>facto jego zakup pomimo nazywania takiej operacji udzieleniem licencji. Basta!.
>Podpowiem o co chodzi. Chodzi o prawo do uruchamiania oprogramowania zgodnie z warunkami
>dołączonej do niego Licencji Końcowego Użytkownika (EULA).

Bzdura. Kupujesz egzemplarz dzieła i możliwość zawarcia umowy
z producentem programu. W kwestii przekazywania licencji jako takiej,
polecam Art.67 ust.3

>>>I tutaj prawnie jest
>>>wszystko w porządku, bo jest to umowa licencyjna, która obowiązuje
>>>potencjalnego użytkownika,
>> A spójrz sobie jeszcze dodatkowo (tak już na zupełnym marginesie, bo
>> dopóki nie usiłujemy instalować tego XP, nie przejmujemy się w ogóle
>> umową) na KC. Konkretnie art. 385^3.
>Pewnie, że tak, bo to wynika z licencji.

Co wynika z licencji? Przeczytałeś w ogóle przytoczony przeze mnie
przepis, czy tak sobie brzdąkasz?

>>>który zdecyduje się na fizyczne zainstalowanie XP na danym PC i umowa
>>>kupna-sprzedaży (obejmująca 1 i 2),
>> Umowa sprzedaży dotyczy tylko egzemplarza utworu.
>Wszystkie elementy towarzyszącego zakupowi-sprzedaży utworu (tu oprogramowania XP OEM) z
>nim związane są sprzedawane jako całość, a nie są darmowym dodatkiem do niego.

Łomatko. Jeszcze raz - sprzedaż dotyczy _egzemplarza utworu_. Egzemplarz
utworu, to coś zupełnie innego niż utwór i zupełnie innego niż licencja.
 
>>>(jeżeli nie naruszono obowiązującego prawa). Natomiast
>>>niedotrzym(yw)anie zapisów licencji jest złamaniem prawa
>> Ale pokażesz oczywiście gdzie to jest penalizowane, prawda?
>No nie... Wygląda na to, że licencji czytać-zrozumieć nie potrafisz!

Jeszcze raz - w którym miejscu polskiego prawa penalizowane jest
niedotrzymanie warunków umowy licencyjnej? (nie, nie piszę tu o
oszustwie, tylko o zwykłym niedotrzymaniu warunków umowy, które podpada
pod prawo cywilne).

>Zgodnie z polskim prawem właściciel praw autorskich (czytaj M$) ma wyłączność na zezwalanie lub
>odmawianie zgody na korzystanie ze swego dzieła.

Owszem. Do pewnego momentu masz rację. Ale tylko do tego, do którego
uwzględnisz np. przytoczony przeze mnie Art.385^2 KC, albo wręcz
Art.5 KC oraz prawa konsumentów. Prawo nie jest tak proste, jak ci się to wydaje.

>Co więcej, zgodnie z polskimi przepisami
>właściciel praw autorskich może ograniczyć pod względem zakresu, miejsca i czasu uprawnienia
>użytkownika, tak jak producent telewizyjny może regulować możliwość wyświetlania swojego
>materiału do płatnego lub niekodowanego kanału.

O ile jest to zgodne z obowiązującym prawem. Patrz np. dozwolony użytek
osobisty (tak, wiem, że on nie dotyczy programów komputerowych; to po
prostu najbardziej oczywisty przypadek ograniczenia właściciela praw
autorskich).

>Kanał dystrybucyjny OEM z licencją definiującą
>oprogramowanie i sprzęt jako całość jest różny od kanału dystrybucji pojedyńczych pakietów.

Jaki znowu "kanał dystrybucji"? Pole eksploatacji to coś zupełnie
innego.

>No i na pożegnanie:
>Zgodnie z treścią art. 286 § 1 k.k. kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (dochód ze
>sprzedaży) doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym
>mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego
>pojmowania przedsiębranego działania podlega karze...!;-)

Jak rozumiem, chodzi ci o te farmazony wypisywane na stronie MS, prawda?

-- 
\------------------------/ 
|  Kruk@epsilon.eu.org   | 
| http://epsilon.eu.org/ | 
/------------------------\