Re: Win7 i wirtualne dyski VHD

Autor: Araneus Diadematus <warchlak_at_chlewik.pl>
Data: Sun 26 Sep 2010 - 23:05:41 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=original
Message-ID: <4c9fb5a5$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Norbert" <noreply@reply.no> napisał w wiadomości
news:i7o6n6$uct$1@news.onet.pl...
> Dnia Sun, 26 Sep 2010 20:34:45 +0200, Michal Kawecki napisał(a):
>
>> określoną ilość miejsca. W przypadku plików .vhd nie będzie ono
>> skompresowane.
>
> Ale wszak w VHD majac NTFS mozna kompresje zapodac. Czy ona nie jest
> ok?

No, ale to będzie kompresja plików tam zawartych. Sam plik dysku może
być skompresowany o tyle, że będąc na partycji NTFS, można mu zadać
atrybut "skompresowany". To jest odrębna sprawa, niż kompresja pliku
jako takiego. Należy to odróżnić od kompresji realizowanej
przezroczyście dla ciebie (ty widzisz ten plik tak, jakby nie był
skompresowany, tak samo aplikacje, widzÄ… go jako plik nieskompresowany.
To trochę tak, jak z pamięcią - gdy program zażąda dla siebie pamięci,
to nieważne, jak ona jest realizowana, czy przez kości RAM, czy przez
miejsce na dysku, czy przez Krasnoludki i SierotkÄ™ MarysiÄ™, to jest
brocha systemu. Program dostaje to, o co poprosił i nawet "nie wie" (a
nawet bez cudzysłowu), z czym w tle mozoli się system. Tak samo pliki -
mogą być zapisane na dysku, rezydować na ramdysku, może Wania w klopie
siedzieć i brudnym palcem zapisywać na rozwijanej srajtaśmie kolejne
bajty (to już nawet za DOS-u było) - program żąda (dostępu do) pliku -
program dostaje plik. Skompresowanie pliku wyobraźmy sobie, jak Wania
pomiął zapisany szajspapier, a do odczytu papier jest rozkładany i Wania
czyta po kolei co zapisał. I to też jest brocha systemu, jak on
skomunikuje część fizyczną zapisu pliku, z programem, który go zażądał.
To tak wygląda w bardzo dużym uproszczeniu... Teraz więc widzisz, że
kompresja pliku jako fizycznej reprezentacji tegoż na dysku, a kompresja
pliku jako wewnętrznych danych tego pliku przynależnych mu logicznie,
czyli treści, to dwie odrębne sprawy, co rzeczywiście, na początku
trudno sobie wyobrazić. Ja do dziś jeszcze tego do końca sobie nie
wyobraziłem, ale już rozróżniam, co jest co.
Nie umiem tego tak zwięźle tłumaczyć jak starsi koledzy :) to i się na
razie dalej nie rozpiszÄ™.

-- 
((o))
((+))
Received on Sun Sep 26 23:10:03 2010

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 26 Sep 2010 - 23:42:02 MET DST