Re: był sobie dysk

Autor: Araneus Diadematus <warchlak_at_chlewik.pl>
Data: Tue 10 Aug 2010 - 20:54:50 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <4c61a090$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "m4rkiz" <aa@bb.cpl> napisał w wiadomości
news:45e8$4c609283$5964bc98$14995@news.upc.ie...

Pozwolę sobie zabrać w końcu głos na ten temat.

> jezeli sektory skladajace sie na ow plik zostaly nadpisane to nie da
> sie
> tych danych odzyskac (oczywiscie opracowanie odpowiednich technik jest
> tylko

No, w prosty sposób na pewno się nie da. (aby nie było wątpliwości -
luknąłem pod kilka linków w wątku - kolega Okzo, przez swoje
zarozumialstwo, nie jest dla mnie autorytetem, choć niewątpliwie,
posiada wielką wiedzę)

> kwestia czasu czyli pieniedzy, ale to tak na moje niefachowe oko rzad

No - i drogie to będzie. Czemu stoję po stronie możności odzyskania
danych z sektorów np. wyzerowanych? Albowiem, jak dużo machałem po
uszkodzonych dyskach, to ich zachowanie wskazywało, że wcale nie było
wszystko jedno, jaka treść była uprzednio w danym miejscu zapisywana.
Skoro od poprzednich treści zależało nawet to, czy sektor da się
odczytać bez zwrócenia błędu, świadczyło by to o tym, że np. po
zerowaniu sektora, poziom namagnesowania nośnika w danym punkcie był
różny. Mnie zaś na fizyce uczono i maglowano o tym, co to jest
histereza, co to jest materiał magnetycznie twardy (a niewątpliwie,
takowym jest nośnik) i jak się te rzeczy mają do siebie. Więc wyłapując
niuanse, można się o niejedno pokusić. Głowica zapisując operuje raczej
OIDP zerojedynkowo, zatem jest istotne, czy w tym miejscu była jedynka,
czy zero.
Nigdzie nie twierdzę, że takie odzyskiwanie miało by być proste, lekkie
i tanie. Na pewno nie jest to możliwe dla "Wujek Władek & Szwagier Disk
Rescue Company", ale porządnie (podkreślam - PORZĄDNIE) wyposażone
laboratorium, to czemu nie?

> wielkosci miliardow dolarow w ludziach i sprzecie oraz wielu lat, a do

No, jak złapać dzięki temu Usamę ibn Ladina (tak rzeczywiście w
celowniku brzmi jego nazwisko), to wiadomo co.

> tego czasu zapewne w powszechnym uzyciu beda dyski ssd - to czyni tego
> rodzaju akcje zupelnie niepraktycznymi 99.(9)% przypadkow)

No, z pewnością będzie to trudniejsze, o ile w ogóle stuprocentowo
niemożliwe. Ale jeśli powstanie możliwość bardzo dokładnego odczytania
poziomu naładowania konkretnej komórki pamięci (tak, wiem o rozrzucie
przy zapisie, czy jak to się nazywa, że za każdym zapisem komórki jest
ona w innym fizycznie bloku pamięci), to nie widzę przeszkód, aby i tu
się pokusić o próbę odczytania nieobecnego. Oczywiście, też porządne,
nie byle jakie laboratorium, kupę czasu, trudu i pieniędzy.

Podsumowując - stoję na stanowisku, że jest to bardzo trudne, kosztowne,
bez gwarancji jakości odzysku (choć dzisiejsze kompy, niekiedy nawet
domowe pecety z lepszymi kartami, potrafią wyciągać sygnał leżący nawet
40 dB poniżej poziomu szumów... a daleko nie szukać - zwykły GPS, tylko
nie pamiętam, ile tu jest pod szumami), ale nie jest to niemożliwe.

-- 
((o))
((+))
Received on Tue Aug 10 21:00:02 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 10 Aug 2010 - 21:42:01 MET DST