Re: jakie silne narzedzie do odzyskiwania danych?

Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości
news:hr91a5$29r$1@inews.gazeta.pl...
> Mnie zastanawia, dlaczego taka kaszanka przy odzyskiwaniu, bowiem
> jest, jak

To właśnie pisałem, wskutek pofragmentowania plików.

> pisalem: ani nic w tle nie nadpisalo, a partycja z dwa/trzy dni temu

Jak na FAT, to dość długo... Dla sprawdzenia, po defragmentacji nic nie
robiłem, po ok. godzinie już kilkadziesiąt, czy kilkaset plików było we
fragmentach. Nie musisz nic robić, Winda cały czas działa i coś w tle
robi.

> defragmentowana [to przy okazji moja dopowiedź do uwagi z innego posta
> w watku]. Oczywiscie jest problem fat32 [mam]/ ntfs. Ale jest,jak jest
> i chce

Tak mi wyszło z opisu.

> odzyskac z fat32, ktory jednak pozwala odzyskiwac przy zachowaniu
> pewnych podstawowych warunkow brzegowych, a te sa w tym przypadku
> zachowane. wiec jednak zdziwienie, ze efekt az tak zerowy.

Jakby pliki były w jednym kawałku, to zostały by bezproblemowo
odzyskane. Jedynym warunkiem na to pozwalającym jest to, że plik przed
skasowaniem był w jednym kawałku, ewentualnie pochodna tego, że
pofragmentowany plik był wtulony ciasno w KOLEJNE wolne obszary, wtedy
program odzyskujący też nie będzie mieć problemów z odtworzeniem ciągu.
Jeśli tego nie było, to pozostaje ręczne klepanie ciągu w tablicy
alokacji, następnie jej zsynchronizowanie, aby druga kopia dostała te
same dane, bądź można, o ile program wspiera odtwarzanie ciągu (chodzi o
sytuację, że znajdujesz blok, stwierdzasz, że "to są te dane, zaraz po
poprzednich", zaznaczasz, a program sam powoduje wpisanie odpowiedniej
zawartości do ciągu, tak, że ciut wygodniej odtworzysz plik.
Hmm... ostatecznie, możesz odtworzyć także w sytuacji, gdy Ty sam wiesz,
w których kolejnych blokach leży skasowany plik i wtedy "na slepo"
odtworzyć ciąg. Do przeglądania zawartości dysku możesz wykorzystać Disk
Explorer for FAT (też firmy Runtime, jak GetDataBack, też wymaga numeru
seryjnego), jeśli pliki nie były duże, to wystarczy na kartce ponotować
w których blokach znalazłeś fragment mogący świadczyć o tym, że jest
tym-akurat-fragmentem szukanego pliku i od razu go najpierw na papierze
zlinkować i przepisać ciąg do tablicy, albo wyłuskać po prostu te bloki,
a ich zlinkowaniem zająć się później, wiedząc, co znaleziono, poukładać
we właściwej kolejności - no i oczywiście, tu też przepisać ciag do
tablicy, pamiętając o jej synchronizacji.
Jeśli pliki były w jednym kawałku każdy, to jeśli mimo to miałeś
krzaczki po odzyskaniu, masz łatwiejsze zadanie, gdyż trzeba znaleźć
tylko początek i podlinkować go do wpisu pliku w katalogu, a następnie
poddać go zwykłemu odtwarzaniu; pamiętaj o uprzednim skasowaniu
krzaczkujących odzysków, gdyż jeśli jakiś fragment rzeczywistego pliku
leży w obrzarze niby-odzyskanym, to odzyskanie się nie powiedzie.
Ja przerabiałem już ręczne szukanie pliku w filesystemie rozpieprzonym
przez uszkodzony sterownik dysku, plik był co gorsza pofragmentowany.
Mam już pewną praktykę w tym i wiem, co mogą w takiej sytuacji narzędzia
do odzysku. Jeśli trafię na dokładną specyfikację NTFS, to i ten system
rozkminię, jak FAT.

Spokojnie, nie denerwuj się, po prostu znajdź jakiś porządniejszy edytor
dyskowy i działaj.
A jak odzyskasz, jak najszybciej skonwertuj partycję na NTFS, w razie
kolejnej draki zwykłe undelete i po problemie. My nie bez przyczyny tak
naciskaliśmy na Ciebie, abyś zrobił NTFS. Sam sobie FATem piwa
nawarzyłeś, pozostało Ci jego wypicie... Sam widzisz, że mieliśmy rację.
A w pracującym Windows fragmentacja postępuje tak szybko, że się obrócić
nie zdążysz i znów masz fragmenty. Może małe pliki, ale...
Pamiętaj o zapisywaniu odzyskanych plików na inną partycję, niż
"operowana", dla bezpieczeństwa odzyskiwanych danych chociażby.

-- 
((*))
((+))