Re: VirtualPC dla XP

Dnia Sat, 20 Mar 2010 16:41:11 +0100, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

> W dniu 2010-03-20 15:35, Andrzej Libiszewski pisze:
>> W dniu 20-03-2010 15:24, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> To nie jest wersja GPL, tylko PUEL. Czyli Personal Und Evaluation.
>>> The binaries in this section are all released under the VirtualBox
>>> Personal Use and Evaluation License (PUEL). By downloading, you agree to
>>> the terms and conditions of that license.
>> A co w tym złego? Przecież możesz tego nawet w firmie używać (przeczytaj
>> dokładniej dlaczego)
>
> No właśnie z angielskim, a do tego prawniczym angielskim, u mnie słabo.
> Jak było Delphi Personal, to nie można było wg interpretacji BSC. Więc
> jak coś się nazywa Osobiste i Próbne, to wolę ostrożnie, żeby nie wtopić.

   6. What exactly do you mean by personal use and academic use in the
Personal Use and Evaluation License?

    Personal use is when you install the product on one or more PCs
yourself and you make use of it (or even your friend, sister and
grandmother). It doesn't matter whether you just use it for fun or run your
multi-million euro business with it. Also, if you install it on your work
PC at some large company, this is still personal use. However, if you are
an administrator and want to deploy it to the 500 desktops in your company,
this would no longer qualify as personal use. Well, you could ask each of
your 500 employees to install VirtualBox but don't you think we deserve
some money in this case? We'd even assist you with any issue you might
have.

Tu nie ma prawniczego angielskiego (to cytat z FAQ) - a z tego wynika Ĺźe
możesz używać tego do pracy (również w firmie) czy zabawy, dopóki nie
użyjesz tego na wielką skalę na wiele stanowisk. Dopóki używasz VB na
własne potrzeby (ale tu nie ma ograniczenia do użytku domowego), to płacić
nie musisz.

-- 
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".