Re: Windows 7 + VM = kicha

Autor: Araneus Diadematus <warchlak_at_chlewik.pl>
Data: Sun 28 Feb 2010 - 14:10:24 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <4b8a6b41$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Jan Stożek" <conus-spm@chello.pl> napisał w wiadomości
news:2894942.ujrOrSbVMe@pc-jasio.stozek.waw.pl...
> Podejrzewam, że albo Win7 ma jakieś niejawne zabezpieczenia w
> tej
> materii albo mam felerny obraz (ok. 1.9 GB; K3B nie zgłaszał
> sprzeciwów przy wypalaniu - poza rozmiarem).
>
> Hostem jest OpenSUSE 11.1, jeśli to ma jakieś znaczenie.
>
> Z góry dziękuję za pomoc.

U mnie - Win7 RC, ze strony M$, host M$ Virtual PC (no tak...) i XP
SP3PL, bez swapa, 2 GB RAM.
Zainstalowało sie bez większych boleści i chodziło. Nie miałem jednak
zbyt czasu i chęci na głębsze badanie... ale faktem jest, że M$ VPC (v
2007) spełnił swoje zadanie. Przydzielonego dysku 64GB, pamięci nie
pamietam, czy pół, czy cały gigabajt.
VirtualBox-a pogoniłem ze względu na poważne problemy ze stabilnością.
Ja wysunąłbym śmiałe stwierdzenie, że chyba M$ specjalnie ogranicza
Linuksowi - Ubuntu na M$ VPC instalował się 8 godzin... Poprzednia
wersja VPC wywalała się przy próbie instalacji czegokolwiek Unixowego.
Ale... jak już zainstalowałem, to nawet się tak bardzo nie ślimaczył.
Ale dźwięku nie było.

-- 
Pająk chwat,
wszystkich brat!
Received on Sun Feb 28 14:15:03 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 28 Feb 2010 - 14:42:02 MET