On Sat, 28 Nov 2009 14:11:23 +0100, "Krzysztof K." <kowalik_k@op.pl>
wrote:
>Mogą mieć i cały dzień przerwę, tyle tylko że komputer w pracy jak już
>pisałem służy do pracowania i ma określone zadanie które pracownik na nim
>wykonuje. Prywatne rozmówki na prywatne tematy wykonuje się w domu na
>prywatnym komputerze, oszczędzając wszystkim niepotrzebnych domysłów i
>ukrywania adresu IP bo się pisze coś ze służbowego komputera.
domyslam sie, ze nigdy nie robiles zadnego researchu dziennikarskiego.
w ktorym anonimowosc, dla otrzymania konkretnych informacji jest
niezbedna lub chocby wskazana. domyslam sie rowniez, ze nigdy nie bylo
ci dane uzywanie swojego laptopa w miejscu pracy. trudno, nie kazdy
musi. wspolczuje ci jednak coraz bardziej, bo widac mentalnosc
niewolnicza ma sie u ciebie dobrze. nie zdajesz sobie jednak sprawy ze
organizacja pracy w innych firmach moze odbywac sie na zupelnie innych
warunkach.
znasz jakies prawo, ktore stwierdza, ze pracownik nie ma prawa uzywac
firmowego dostepu do internetu, w godzinach prawcy? nie znasz, bo
takiego nie ma. jesli masz ekonoma z nahajka nad toba, ktory ci patrzy
na rece, zmien prace, choc sadze, ze juz ci to nie przeszkadza, chyba
ze sam jestes tym ekonomem, to jeszcze jestem w stanie twoje
stanowisko zrozumiec, choc go nie popieram. nie wymyslaj jednak jakis
praw opierajacych sie prawdopodobnie wylacznie na na twoich prywatnych
stosunkach pracy.
jednak, zeby ci dac moze do myslenia (mam nadzieje) dodam. jesli ci
np. rzad zabroni uzywac yotube, albo innych rozrywkowych lub
informacyjnych serwisow zagranicznych, to tez bedziesz mowil, bo takie
jest prawo i polozysz uszy po sobie? jesli ktorys z providerow
medialnych zablokuje dostep do swoich archiwow programow online dla
jakiejs czesci swiata, w ktorej jestes, to tez jest fajnie bo ma do
tego prawo? jesli itunes lub inny serice muzyczny nie bedzie chcial
sprzedawc ci muzyki tylko dlatego, ze masz polskie IP, to tez powiesz,
ze wszystko jest OK? zgadzanie sie na to, uwazam wlasnie za mentalnosc
niewolnicza i nie myl obchodzenia takich barykad z lamaniem prawa, bo
wprowadzanie takich ogranicznen to jest dokladnie to samo jakbym ja
wywalil, na ulicy przez swoim domem znak parkowania, czy
zatrzymywania bo tak mi sie podoba i chce miec zawsze wolne miejsce
dla swojego samochodu. <rs>
Received on Sat Nov 28 18:40:02 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 28 Nov 2009 - 18:42:03 MET