Re: MS Word 2007

Autor: Kermit <_at_jc.cy>
Data: Sat 07 Nov 2009 - 18:25:52 MET
Message-ID: <1mp2p93bfkaf3$.dlg@muppet.show.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia 07-11-2009, ktoś znany jako 'Przemysław Adam Śmiejek' w
wiadomości <news:hd3mma$lu4$2@news.interia.pl> napisał:

> Kermit pisze:
>>
>> Że się wtrącę a propos dekodowania... Prawdopodobnie kolega podejrzewa
>> jaka będzie reakcja na taką propozycję, bo większość ludzi oczekuje
>> żeby było szybko, łatwo, przyjemnie i za darmo, a do LaTeXa trzeba
>> włożyć trochę serca i nauki (nie za wiele, ale jednak) żeby potem było
>> właśnie tak, jak ludzie oczekują. Ale zaprawdę powiadam Ci, że warto i
>> jako użytkownik LaTeXa gorąco popieram propozycję kolegi.
>
> Ja kilka lat próbowałem się tego czegoś nauczyć i się nie udało. Trzeba
> mieć naprawdę ogromną wiedzę, żeby zrobić coś, co w WYSWIGu zajmuje 10
> sekund.

Chyba trochę przesadzasz. Nie jest to aż tak trudne, ale i tak z
pewnością coś użytecznego z tej nauki pozostało.
TeX\LaTeX jako program absolutnie _profesjonalny_ i niemal _doskonały_
ma niezaprzeczalną przewagę na tzw. wordprocesorami - złoży z
dowolnego tekstu dokument bezbłędny typograficznie, a przy tym (a może
właśnie dlatego) ładny "z wyglądu" i ergonomiczny w czytaniu, w którym
wszystkie elementy są dobrze "wyważone" i poukładane. A wszystko to
bez żadnej Twojej wiedzy o tych sprawach ani specjalnych starań w tym
kierunku.

Oczywiście wszystko to można zrobić w WYSIWYG i z pewnością w ciągu
krótkiego czasu, ale:
- działa to tylko w przypadku króciutkich dokumentów, a więc w
typowych zastosowaniach biurowych (bo nad formatowaniem dłuższych
dokumentów trzeba się sporo napracować)
- trzeba te wszystkie zasady znać, żeby je stosować "ręcznie" (tj.
wykorzystując możliwości worprocesora).

Niestety znajomość zasad typografii i poprawnego składu tekstu
(czytaj: wyglądu dokumentu) nie jest mocną stroną użytkowników
wordprocesorów, co łatwo zauważyć na prawie dowolnym tzw. "piśmie
biurowym" lub "urzędowym". 99,9% użytkowników nie wie, że np. odstępy
można zrealizować inaczej niż "enterami", że spacja nie służy do
(niezbyt prostego) wyrównywania tekstu lub, co gorsza, do jego
wyśrodkowania, bo traktują Worda jak starą poczciwą maszynę do
pisania. A już sztuczne "rozciąganie" spacji między wyrazami na
potrzeby wyjustowania do obydwu marginesów wygląda nieraz koszmarnie.
Musiałem reformatować już wiele takich "dokumentów", bo wstyd mi
wypuszczać coś takiego z biura, i wierz mi, że "użytkownicy" mają
wprost nieograniczoną wyobraźnię, jednocześnie wykorzystując może 1%
możliwości swojego wordprocesora. Bo tak jak "śpiewać każdy może" to i
w WYSIWYG potrafi pisać każdy, ale efekty różne.

-- 
Pozdrawiam
Kermit The Frog
Received on Sat Nov 7 18:30:02 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 07 Nov 2009 - 18:42:00 MET