Re: [w2ksp4] Jak tryb awaryjny w rozdzielczosci 800x600 ?

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Thu 03 Sep 2009 - 12:25:03 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <4a9f9980$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Mariusz Kruk" <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał w
wiadomości news:slrnh9ur1l.r6u.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl...
>>To już NT 4.0 miało i do wykorzystania w typowych zastosowa-
>>niach domowych się to w zasadzie nie nadaje.
>
> Do wykorzystania w typowych zastosowaniach domowych, to przede
> wszystkim
> trzeba by było nie otwierać wszystkich usług na świat domyślnie. Jakoś

Swego czasu, na SDI, więc stały, publiczny IP, miałem przez półtora
miesiąca wystawiony na świat system, bez żadnego firewalla, a nic,
zupełnie nic, nie weszło mi. NT4. Ale ze wszystkimi aktualizacjami,
dodatkowo na bieżąco, regularnie kontrolowany na obecność "obcych",
zero. Oczywiście, włączone tylko potrzebne usługi, których w NT4 jest
tyle, co na palcach ręki drwala. Wiem, ryzykowałem (taka była
konieczność), ale nic złego nie trafiło. A było to już w czasach, gdy
babole szalały.

> mam wiele hostów niewindowsowych, na których nie mam żadnego firewalla
> i nie mam problemów. A nagle okazuje się, że we Windows jest
> konieczność
> filtrowania, bo jeden z drugim nie pomyślał, że usługę można przypiąć
> tylko do jednego interfejsu (albo wręcz ograniczyć do zakresu IP).

Właśnie, przy okazji dyskusji w innym wątku o jakości i objętości
kodu... Coś w tym jest, ze jednak komponenty są regularnie
aktualizowane, że pojawiają się dziury, mści się IMHO oszczędzanie...

>>Sprecyzuję: chodzi o "osobistą" zaporę sieciową z pamięcią
>>stanu i obsługą przyporządkowania połączeń do procesów.
>
> I po diabła to komu? Poważnie pytam. (weź pod uwagę co napisałem
> wyżej).

IMHO, najlepiej by jednak było przyłożyć się do programowania i
poprawnie napisać kod programu realizującego usługę Niech to nawet
kosztuje np. 50 złotych zamiast 30, ale niech nie będzie dziurawe... bo
na łatanie dziur w programie za 30 zyla wydamy na pewno więcej, niż owe
brakujące dwie dychy.

>>> A z UAC-em już nie przesadzajmy.
>>Tzn? Według mnie to jeden z ważniejszych edukacyjnych ele-
>>mentów Windows Vista i 7.
>
> Tzn. że bez UAC-a żyje się bardzo dobrze.

Ja mam do tego nastawienie powiedzmy takie, ze jak sobie nikomu nie
wadzę i raz na czas jakiś coś grzebnę, jak kurka w poszukiwaniu ziarna,
to UAC nie jest taki zły. BTW. Cóż za problem napisać babola, który
autokliknie zezwolenie? W opcjach kursora linii NT jest możliwość
włączenia autoustawiania go na przycisku domyślnym. Teraz włączyć tę
opcję, a babol tylko autokliknie, lub naciśie klawisz "t" na
zatwierdzenie...
Jest to z pewnością jakaś bariera, ale do pokonania, skoro są wirusy,
które w pingwinie nie potrzebują praw admina, by się rozsiać? To tu
miało by się nie dać?
Mnie się wydaje, że UAC z Ubuntu znacznie lepiej zabezpiecza przed
wpadkami, choć też nie do końca...

-- 
"E, tam, oszukaństwo, oszukaństwo... Zwyczajna polityka!"
(C) Kazimierz Pawlak, do Kargula, o pomalowanej czarną pastą świni;
"Nie ma mocnych" - druga część tryptyku.
Received on Thu Sep 3 12:30:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 03 Sep 2009 - 12:42:01 MET DST