Re: Problem z plikiem *.toc - pomyślne zakończenie :)

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Fri 19 Jun 2009 - 14:40:41 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <4a3ba36d$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "PureNick" <ibozaur@CTRL+X@zax.pl> napisał w wiadomości
news:mn.9b257d964b37c40e.84011@zax.pl...
> kolejny zacny uzyszkodnik jenternetu o wdziecznym pseudonimie
> Sempiterna raczyl(a) zaszczycic towarzystwo temi oto slowy:
>> Powitać!
>
>> Skarżylem się, skarżylem, że nic znaleźć nie mogę.
>> Postanowiłem te krzaki wziąć na warsztat i "rozłupać" je ręcznie, bo
>> się
>> wqźviłem... :)
>
> [..]
> Wycinam, bo choć bardzo mądre, to długie ;)
>
>> Idę wypić za sukces :) (lampkę wina, nie więcej) :))
>> Obrazek już sobie spokojnie drzemie w archiwum :)
>
> Mega Szacun! - Co prawda zozumiałem niecałą połowę
> z tego dramatycznego zapisu wydarzeń ...

A to zawsze mogę szczegółowiej i dokładniej objaśnić, co zrobiłem :))

> BTW ciekaw jestem, co za bezcenne nagrania ocaliłeś?

Aż takie cenne, to nie, wszakże, dążę do tego, aby maksymalnie scalić
miejsce, bo płytek z tych różnych czasopism mam conieco, żeby miejsce
oszczędzić, a płytki gdzieś wyrzucić/oddać, bądź w inny sposób
zutylizować... tak, aby gdy mnie najdzie np. potrzeba wykorzystania
czegoś, (to akurat była płytka nr 2 do gry Dispel) zagrania w coś, to
wrzucam Nero, smażę płytkę i już :) Takowe umiejętności mogą okazać się
bezcenne, gdy coś się naprawdę stanie, wtedy wydaje mi się, że nawet
ręcznie, mozolnie, bo trzebaby powyszukiwać miejsca zerowe (ściślej -
przerwy między ścieżkami) i je odpowiednio oznaczyć w pliku .CUE...
Teraz chyba bym dał radę... muszę tylko jeszcze wyczaić algorytm
przeliczania między LBA, minuta/sekunda/ramka, a pozycją w pliku
obrazu... Chodzi mi o jego zrozumienie, aby do prawidłowej obsługi
wystarczyl kalkulator.
Nabyte umiejętności... Pierwszy raz musialem nauczyć się odzyskiwać
dane, gdy skasowałem cały katalog dyskietki Commodore (1541), drugi raz,
gdy wirus (tak agresywny, że od razu zniszczył też samego siebie i się
nie rozsiał) zamazał mi bootsektor, katalog główny, obie kopie FAT, oraz
dwa pierwsze pliki, jak też uszkodził MBR (oszczędził tablicę partycji).
Parę dni temu, treningowo (na dysku specjalnie ku temu przewidzianym),
przestawiłem MFT w miejsce, które chciałem. Jeszcze tylko muszę nauczyć
się robić to bezboleśnie... :) Mam nadzieję, że dorwę gdzieś
dokładniejszą specyfikację NTFS :)

Za wszystkie wskazówki, nawet te niewłaściwe, dziękuję wszystkim -
wszystkie pomogły mi dojść do rozwiązania, coprawda ręcznego, ale
wyraźnie zainspirowanego :) Zwłąszcza Burnatonce, który w odzyskiwaniu
poległ sromotnie, ale w wypaleniu płytki pomógł bezcennie - nie chciał
mi się zbyt dobrze montować obrazek... BAO wypalił z tego, co
podstawiłem i już później montowało się dobrze - i o to gra :) A płytka
jest CD-RW, więc się skasuje i co innego, np. empecze do odtwarzacza,
nagra :)

-- 
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
Received on Fri Jun 19 16:45:04 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 19 Jun 2009 - 17:42:04 MET DST