Problem z plikiem *.toc - pomyślne zakończenie :)

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Fri 19 Jun 2009 - 00:11:21 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <4a3ad7ab$1@news.home.net.pl>

Powitać!

Skarżylem się, skarżylem, że nic znaleźć nie mogę.
Postanowiłem te krzaki wziąć na warsztat i "rozłupać" je ręcznie, bo się
wqźviłem... :)
Najpierw, banalnie, przepisałem listing szesnastkowy do tekstu,
szybciej, niż bym kombinował z innymi programami.
Następnie "rozwaliłem" układ, na zapisy poszczególnych ścieżek (okazało
się ich w sumie 13, nie 6...), prócz dość dziwnego nagłówka, plik
zawierał szesnastkowo zapisane pozycje początków ścieżek, przepisałem je
na wartości dziesiętne i dostałem to, co mam wpisać szesnastkowo (bo
przecież dlatego jest ograniczenie ścieżek do 99, bo liczna dziesi.ętna
jest właśnie szesnastkowo pisana, przyznam, że nie kapuję, czemu aż
tak).
Dodatkowo, okazało się konieczne pozbawienie pliku głównego, po pierwsze
jego ISO-wości, bo Burnatonce, którego użyłem i mnie wspomógł, pluł się
o to, po drugie... danych subkanałowych, które okazały się wrogie, gdy
udało mi sie uzyskać pierwsze dopasowanie pliku CUE (zrobilem go ręcznie
naokoło - *1) do układu ścieżek - dźwięk bardzo pierdział, choć układ
ścieżek był dobry i nieuszkodzony. Hehe, teraz czym mu te dane obciąć?
:P Aby się nie pieprzyć z szukaniem po sieci, aby się nie dymać z
opcjami - odpowiedni program napisałem sobie sam, załatwił mi sprawę w
2-3 minuty, ma ledwie 6 linijek kodu :). Po upewnieniu się, że nie
rozwaliło mi układu ścieżek (docyzelowanie tego zajęło mi trochę, ale
się udało - przegapiłem ilość bajtów do obcięcia - ciachnąłem za dużo,
ale się poprawiłem) :) Gdy już Iso-Buster (ma bardzo brzydkiego babola,
przez co rozwiązanie sprawy opóźniło się dość mocno - *2) prawidłowo
pokazywał układ płyty i ścieżek - trzeba to było utrwalić. Burnatonce
wypaliłem przygotowaną płytkę, a następnie znów zrzuciłęm ją do
obrazu... Daemon nie chciał montować takiego dziwa, pyszcząc coś w
stylu, że nie może zamontować obrazu w trybie jądra...O, już mam... "Nie
można zamontować obrazu. Nie można otworzyć pliku w trybie jądra"...
czyżby ten też miał babola, pozwalającego np. przez spreparowany plik
CUE wstrzyknąć wirusa? To płytkę zrzuciłem w Nero do obrazu... i tu
wystąpił problem *2... Ale zamontowałem w Daemonie i poszło, pliki są,
audio jest, fabryka źle nagrała - niektóre kawałki trzaskają na końcach
i/lub początkach. Chyba wiem, jak te trzaski wyeliminować... ale nie
teraz, nie mam możliwości edycji tak dużego pliku, ale jak będzie, to
poprawię. No, płytka odzyskana :)) Ręcznie, tak się okazało najlepiej,
najszybciej :)

*1 - zrzuciłem inną płytkę i pożyczyłęm sobie z niej plik CUE, gdzie
ręcznie przepisałem odzyskany układ ścieżek (po cholerę jest pregap,
skoro nic nie daje? nie stwierdziłem różnicy między skutkami jego
obecności, a nieobecności). Poprawiłęm nazwy plików, aby się zgadzały -
i wie, koniku!

*2 - Przy "rozkminianiu" obrazka Nero - *.nrg, dla płyty
wielościeżkowej, IsoBuster pokazuje tylko pierwszą ścieżkę, mimo, że
ścieżki audio są bezproblemowo montowane Daemonem... i spod wirtualnego
napędu już te ścieżki widzi... Jednak z poczatku myślałem, że zrzut był
zbabolony... a to zbabolony jest IsoBuster :P W sumie to dobrze,
nagrałem obraz i wypaliłem płytę jeszcze raz, uprzednio dokładnie
sprawdziwszy, czy układ się nie rozjechał... Co być może zapobiegło
nagraniu błędu(-ów) na ostateczny obraz :)

Idę wypić za sukces :) (lampkę wina, nie więcej) :))
Obrazek już sobie spokojnie drzemie w archiwum :)

-- 
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
Received on Fri Jun 19 02:15:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 19 Jun 2009 - 02:42:01 MET DST