Re: Virtual machine PC 2007 i mysz.

Autor: Jacek Maciejewski <jacmacwytnij_at_o2.pl>
Data: Wed 18 Feb 2009 - 10:23:05 MET
Message-ID: <nehq4wgxzkte$.1g3sulqt923uy$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Wed, 18 Feb 2009 00:10:33 +0100, Skrypëk napisał(a):

> Nic z tego nie rozumiem i nie wiem co to za "przechwytywanie" :P
> Mysz w Virtual PC działa i przed uruchomieniem VM Additions

Przechwytywanie myszy fo funkcja która pozwala operować kursorem myszy albo
w oknie aplikacji otwartej w VM albo na pulpicie hosta. Przełączanie na
guesta odbywa się przez klikniecie myszą w oknie VM a powrotne przez
PAlt+Enter. Mnie nie chciało się przełączyć na VM.
Ustaliłem że instalowawnie czy nie additions nie ma nic z tym wspólnego i
dodatkowo zaobserwowałem taką regularność:

1. Odpalam VM i butuję z obrazu dyskietki Cichego (to testowa, spakowana
dyskietka z DR-DOS i paroma aplikacjami, np. PQ).
2. Wybieram opcję "Uruchom DOS"
3. Przesuwam kursor na okno VM i klikam - mysz nadal należy do hosta, nie
jest przechwytywana.
4. Odpalam PQ (jak wiadomo, on instaluje dosowy ster myszy), i w oknie PQ w
VM kursor jest przechwytywany zgodnie z opisem.
5. Wychodzę z dopiero odpalonego PQ, otrzymuję takie jak poprzednio okno
DOS, czarne, z wierszem poleceń i migającym kursorem. Kilkam myszą na tym
oknie, kursor znika! Czyli został przechwycony. Można go przywrócić dla
hosta w opisanym trybie.
No to czemu w czystym DR-DOS na VM raz kursor jest przechwytywany a raz
nie?? Jedyna różnica jest taka że w 2 przypadku był przez chwilę odpalony
PQ. IMO wraz z zamknięciem tego PQ znika również sterownik myszy,
nieprawdaż? No to co powoduje różnicę?

Z innej beczki: Odpalenie VM nawet nic nie robiącej podnosi użycie procka
do 100%. Ale wystarczy że najadę kursorem myszy na jakąś pozycję menu na
górze, np. Action i kilknę żeby wyskoczył popup z podmenu. Natychmiast
użycie procka spada do 0. To samo mam jak zastopuję VM (opcja
Action->Pause). Czy to normalne? Jak u was jest?

Jeszcze z innej beczki: Zainstalowałem wczoraj Win7 na VM Instalacja trwała
3 godziny! A win7 działał tak jak XP na maszynie z 486 o ile to możliwe :)
na otwarcie okna czeka się kilkanaście sek, wpisanie litery trwa sekundę.
Nie do użytku. Host nienajgorszy, XPprof, barton 2800+ i 2GB pamięci, na VM
przydzielone było 600MB. Miejsca na dysku też było dosyć. Mam przekonanie
że win7 na VM powinien działać niemal tak szybko jak na hoście. No to skąd
ta ślamazarność? Może ta VM jakoś popsuta, może nie pasuje do hardwaru?
Będzie jakaś rada?

Jeszcze jeden problem: Gdy uruchamiam VM, koło zegara pojawia się ikona VM.
Prawoklik na nią, wybieram "Schow Virtual PC Console" i na pasku pojawia
się zminimalizowane okno "Virtual PC Console". Kliknięcie na nie powoduje
jego zniknięcie. To wszystkie efekty :) a chyba powinno być coś więcej,
nie?

-- 
Jacek
Received on Wed Feb 18 10:25:05 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 18 Feb 2009 - 10:42:01 MET