Re: Vista w laptopie z 512MB RAmu - czy to dobry pomysl?

Autor: Lawrens Hammond <valhalla_at_interia.pl>
Data: Mon 15 Oct 2007 - 02:39:22 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <4712b6a9$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Michal Kawecki" <kkwinto@o2.px> napisał w wiadomości
news:lh592wcgo5nm.dlg@kwinto.prv...
>> Hehh... ciekaw jestem, cobybyłogdyby, taką szansę miała społeczność
>> wobec kodu naszej kochanek Szklaruchny :)) Pewnie by się działo :))
>
> E, raczej nic tam aż tak ciekawego nie ma. Wiele osób ma dostęp do
> kodu
> źródłowego, chociażby niektórzy MVP.

Skoro tam nie ma nic ciekawego, to czemu ten kod jest tak pilnie
strzeżony? Inna sprawa, że były przypadki, gdy cześć kodu wyciekła...
Pisząc społeczność - miałem na myśli szerszy ogół, a nie jedynie (w
niczym im nie ujmując) :) MVP :)
Nadal jestem pewien, że szersze udostępnienie (niezależnie, czy realne,
czy w cudzysłowie) tego szerokiemu ogółowi, jak przy Pingwinie, tu i
ówdzie by wykazało conieco.
Tak jakoś w życiu jest, ze niekoniecznie trzeba być superspecjalistą,
aby natrafić na ukrytą możliwość, czy bug - z mojej pracy zawodowej...
Uruchamialiśmy kiedyś tranzyt międzynarodowy dla telefonistek z Lublina.
Aby przetestować działanie połączenia, trzeba było wybrać jakiś numer.
Sęk w tym, że pojemność rejestru badaniowego, wynosiła jedynie 9 cyfr, a
do skutecznego sprawdzenia, trzeba było tych cyfr wydać 12 - kod
tranzytu, kod kraju, cyfrę języka (w połączeniach automatycznych jest
ona przyjmowana domyślnie przez łącznicę centrali międzynarodowej jako
"0" - ruch automatyczny) kieunek miasta i numer abonenta. Zatem,
pozostałe cyfry należało dobić ręcznie, w mocno niewygodny sposób. A
czasu mało było, aby kontrola czasowa rejestru nie popchnęła tematu
dalej (do 10 sekund). Ja zaś niedługi czas po tych próbach znalazłem
sposób, który znakomicie upraszczał te próby, przy okazji pozbawiając
ich uciążliwości.
Z tego, co czasem obserwuję, nie tylko telekomunikacji to dotyczy. A nie
tak rzadko bywa dziełem przypadku.
Ukrycie kodu zmniejsza "ryzyko", że taki "przypadkowy przypadek"
zaistnieje.
Pomijam patenty (bo czymże innym ograniczone było tak długie powstawanie
sterowania NTFS-a pod Linuxa, skoro RE odpowiedniego steru z Windy jest
sprawą realną chyba w dość krótkim czasie?), ale po prostu bałbym się
tych, co by taki kod zapoznali, a nie powinni i przygotowali by
jakiegoś babola, którego nic, poza fizycznym skasowaniem wszystkiego,
nie usunęło by (bo np. jakakolwiek akcja jakiegokolwiek antywirusa nic
by nie dała... nawet takiego a-la-rootkit, bo babol siedziałby jeszcze
głębiej...)

-- 
LH
"Ten, kto nie ceni i nie szanuje przeszłości,
 niegodzien jest szacunku ani prawa do przyszłości"
(C) Józef Piłsudski, Marszałek Polski.
PS. BTW. Prośba do Konrada - tak się nie unoś... mnie w takich 
przypadkach ostrzegano, że mi coś pęknąć może i się... no, wiesz co...) 
Received on Mon Oct 15 02:40:10 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 15 Oct 2007 - 02:42:03 MET DST