Re: brzęczenie przy minimalizowaniu i maksymalizowaniu okienek

Autor: Łukasz K. <kalmarbbWYTNIJTO_at_poczta.onet.pl>
Data: Tue 06 Mar 2007 - 05:40:09 MET
Message-ID: <0268.00000005.45ecf0a9@newsgate.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> Czyli w porządku... cóż, być może "ten typ tak ma". A jeśli to w głośnikach
> słychać, to wiele wskazuje na to,  że, po pierwsze, karta dźwiękowa dostaje
> niefiltrowane zasilanie i wszystkie zakłócenia przedostają się do wyjścia
> audio... miałem... mam (tylko czeka na wymianę potencjonetra) kartę, jeszcze
> ISA, która jest znakomitym testem...
> Po drugie, zasilacz za słabo filtruje napięcia zasilające i od wszelkich
> zmian obciążenia prądowego, pojawiają się nierówności napięcia, objawiające
> się zakłóceniami.
> Aby to rozwiązać, potrzebne jest:
> 1. Karta dźwiękowa "lejąca" na badziewiaste zasilanie,
> 2. Zasilacz z dobrą filtracją i stabilizacją.
> 1 lub/i 2. Dodatkowo, posprawdzaj jakość złączy, czy gdzieś styk się nie
> poluzował, bo wtedy najlepszy zasilacz nie pomoże.
>
> Napięcia moga być dobre i zakres ich zmian mieścić się w wyznaczonych
> granicach... Ale nie być zbytnio stabilne. Najprawdopodobniejszym wydaje mi
> się zasilacz.

[...]

W sumie rzecz do zweryfikowania. Mogę choćby podmienić zasilacz ze starym
komputerem, ale... Ale testowo odpaliłem jeszcze z płytki Linuxa Ubuntu (mało
się na tym znam, ale wersja 6.10 OIDP) i szok. W ogóle brak szumów, które pod
Windowsem były dość znaczne, choć tu teraz dźwięk działa (na jakimś domyślnym
sterowniku). Ja rozumiem, że software jest dziś bardzo zżyty z hardware'em,
ale czy aż tak, żeby Windows psuł jakość zasilania? Obstawiałbym, że nie i że
problem jest gdzieś w softwarze, dodać mogę jedynie tyle, że szumy pojawiają
się na ekranie startowym WinXP, tym ekranie z przesuwającym się niebieskim
paskiem.

Łukasz K.

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Received on Tue Mar 6 05:45:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 06 Mar 2007 - 06:42:02 MET