Wojtek napisał(a):
> to pozostaje ci tylko zlozyc gratulacje ze ktos ci nimi administruje za
> darmo. nie kazdy ma tyle szczescia, pwoiedzialbym nawet ze jestes w
> mniejszosci
*Ja* nimi administruję. Owszem, nie za darmo (przynajmniej
nie we wszystkich przypadkach, bo administracja "po znajomości"
za pół-darmo też się znajdzie), ale płaci mi się nie tyle za
samego Linuksa, co za utrzymanie systemu komputerowego w ogóle.
Za administrowanie Windowsami też.
> mozesz pisac co chcesz ale nic nie zmieni tego ze to gry pchaja do
> przodu rozwoj pctow, gdyby liczyly sie tylko pakiety biurowe, moglibysmy
> byc spokojnie na etapie PII233 i w98
Rozwój pecetów tak. Sprzętowy. Ale programowego już nie tak
bardzo.
> obchodzi to co sie u nas dzieje. zreszta widac jak wypiera... pamietam
> linuxa w wersji jadra 0.9*** juz wtedy wszyscy wiescili rychly koniec
> windowsow. od tego czasu minelo, bagatela... prawie 15 lat. i co? sam
> sobie odpowiedz.
Wtedy to były głównie entuzjastyczne wieszczenia fanatyków.
Nawet teraz Linux *jeszcze* nie jest gotowy do "rozprawy" z
Windows, aczkolwiek jest już znacznie bliżej. Wystarczy
zainstalować Fedorę Core 6 by zobaczyć, że dystans do Windows
(funkcjonalny) znacząco się zmniejszył. Poza tym kto jeszcze
parę lat temu by podejrzewał tak wielki sukces oprogramowania
open-source? Nie chodzi mi tylko o Linuksa na olbrzymiej liczbie
serwerów, ale np. o używanie Apache, Samby czy OpenSSH nawet
w takich systemach, jak Mac OS X.
> alez dziala! karty graficzne czyli glowny kawalek sprzetu zwiazany z
> grami i jednoczesnie najdrozszy w pctach dzialaja coraz szybciej i nie
Powiedzmy, że nie coraz szybciej, tylko mają coraz bogatszy
obraz przy tej samej lub niższej szybkości. Owszem, bezwzględna
prędkość rośnie, ale prędkość postrzegana pozostaje bez zmian
lub spada.
> wazne na czym czy na win czy na linuxie. problem w tym ze pod linuxem
> nie mozna ich wykorzystac do tego do czego sie je kupilo. i wlasnie to
> mimo twojego poblazliwego stosunku do gier na pcta jest najwieksza zmora
> tego systemu...
Ino że jak ktoś nie gra, to spokojnie może *nie* kupować
mocnej karty graficznej, a do tego oszczędzić jeszcze
bardziej nie kupując Windows. I na tym polega szansa
Linuksa. Gracze niech sobie robią co chcą.
Pomijam fakt, że nawet taki przeciętny gracz (w Polsce
ciągle jeszcze jest to zazwyczaj uczeń/student) prędzej
czy później z aktualizowanego sprzętu poskłada np. drugi
komputer dla rodziców czy dziadków, a ten będzie wyko-
rzystywany raczej biurowo. I tam, zamiast kupować Windows,
można postawić Linuksa.
> np. Tomb Raidera pod linuxa. ale nie moge... i dlatego ten system nie
> spelnia wymagan ktore przed nim stawiam. i tu nie jest wazne czy jest za
> darmo czy nie.
Ale są to Twoje indywidualne wymagania i jak widzisz nie
możesz na ich podstawie oceniać szans oprogramowania global-
nie, bo inni mają *inne* wymagania ;)
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Administrator, Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Fri Feb 2 08:50:06 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 02 Feb 2007 - 09:42:01 MET