Re: Jaki program pokaze, czy admin sieci skanuje mi dyski

Autor: zakr <adres_at_mail.w.stopce>
Data: Sat 15 Apr 2006 - 14:32:39 MET DST
Message-ID: <e1qp5k$26o$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "Bartek Siebab" napisał:

> Wiesz, w korporacji poczta służy do przekazywania np. duży dokumentów
> projektów, analiz i innych opracowań i przesyłki mają rozmiary po 100MB
> a ponadto _NIE_ można zmniejszyć ich rozmiarów ani nałożyć ograniczeń
> na wielkość maila.

Poczta, jak sama nazwa wskazuje służy do przesyłania wiadomości, a nie
transferowania plików. Akurat w korporacji mozna to rozwiązać na dziesiątki
innych sposobów: Samba, FTP...

> Nawet gdyby ograniczyć wielkość przesyłki to nic to
> nie zmienia bo przecież nawet Outlook Expres może maila automatem
> podzielić na kilkaset mniejszych i wysłać hurtem :p

No ale to można łatwo wyśledzić, albo nawet zablokować masowe maile. Nawet
jesłi firma rozsyła masowe maile, to do kientów i robią to określone osoby,
a nie wszyscy.

> A nik tu nie mówi o osobistym przeglądaniu plików przez admina
> a jedynie o skanowaniu dysków przez admina, czy to ręcznie
> czy też skryptem lub innym narzędziem które wyselekjonuje
> pewne "podejrzane" dokumenty do sprawdzenia :)

Rozdzielmy. Skrypty działają na własnych prawach. żadko (a przynajmniej nie
powinny) na prawach admina. Jeśli więc administrator skanuje, to jest
równoznaczne z tym, że człowiek przegląda. Poza tym już było na ten temat,
że można blokować kanały, którymi niepożądane pliki mogą przedostać się na
dyski uzytkowników i blokować oprogrmowanie, które pozwoli z nich
skorzystać.

> a w czym problem? to już drag'n'drop nie działa?

Ale skąd, dokąd? Playera można zablokować - nie uruchomi się. Jesli ktoś
lubi przerzucać pliki z jednego katalogu do drugiego, to niech się bawi. Od
rozliczenia go z efektów jest jego przełożony a nie admin.

> Oj to już nie tak do końca. U mnie zbiera listę plików które są
> lub mogą być zakazane lub nie pożądane właśnie do sprawdzenia
> w przypadku gdyby były wątpliwości czy je wyrżnąć czy nie.
> Bo przecież nie chodzi o fakt trzymania mp3 tylko co zawierają
> te mp3 - jeśli np. zapisy z rozmów z klientami to ok ale gdy
> np. nielegalną muzę to już nie ok a tego ci żaden automat
> bez udziału człowieka nie zbada...

No i tu się pojawia problem natury prawnej. Bo przesłuchując pliki mp3,
właściwie podsłuchujesz rozmowę pracownika z klientem (co z tego ze
of-line). Klient raczej nie był uprzedzony że ktoś będzie się temu
przysłuchiwał (standardowy komunikat "...w celu poprawy jakości usług").
Rozwiązaniem jest chyba wygenerowanie sobie certyfikatów i podpisywanie
każdego pliku, który wchodzi z "zaufanego" źródła. Ta jak się np składuje
pliki przy forensicku, choć wtedy wymagany jest certyfikat kwalifikowany
(choćby na poziomie organizacji).

> Temat robi się juz nieco off-topic więc może na tym zakończmy
> dyskusję która jak widzę do niczego nie doprowadzi bo jak to
> mówią punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Dokładnie. Mimo wszystko adminowi formalnie nie wolno zaglądać do zasobów
pracownika wg. jego (admina) widzimisię. Na przegladanie dokumentów powinien
mieć conajmniej zgodę przełożonego pracownika, którego dokumenty przegląda.

-- 
Pozdrawiam
Zakr
mail: http://cerbermail.com/?7YobF6wygo 
Received on Sat Apr 15 14:35:05 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 15 Apr 2006 - 14:42:02 MET DST