W dniu Thu, 6 Apr 2006 19:19:32 +0200, osoba określana zwykle jako
zakr pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> Wyobraź sobie, że często gęsto użytkownicy nie mają prawa dostępu do
>> lokalnych dysków.
>Dysk lokalny albo zdalny nie jest tym samym co dane na nim przechowywane.
Niesamowite po prostu. Spróbuj dostać się do danych na dysku lokalnym
nie mając dostępu do tego dysku.
>> To znaczy, że albo admin powinien mieć odpowiedni certyfikat, albo coś
>> jest spaprane organizacyjnie.
>Jasne i prawo głosu na Zarządzie firmy w której pracuje, bo często firma to
>system(y) w niej działające, a Zarząd często nie ma pojęcia co jest
>potrzebne do prawidłowej pracy systemu. :)
>Rzeczywistość jest jednak taka, że admin ma robić dokładnie to czego od
>niego wymagają - tzn. jesłi ma np. szukać mp3 na dyskach uzytkowników, to ma
>szukać mp3, ale np. do .doc'ów zaglądać mu nie wolno, albo oglądać co
>użytkownik ma na dysku.
Jak się ma admina, któremu się nie ufa... to trzeba zmienić admina.
-- Kruk@ -\ | I'm changing \accent to \mathaccent here; }-> epsilon.eu.org | wish me luck. (Accents are not the same in http:// -/ | formulas as they are in text.)(TeX) |Received on Fri Apr 7 10:30:10 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 07 Apr 2006 - 10:42:01 MET DST