"Paweł Goleń" ds5ju0$3bq$1@atlantis.news.tpi.pl
> > Nie ma się z czego śmiać -- kot jest chory.
> > Zdrowy kot, idąc czy może skradając się
> > w kierunku myszy -- niczego nie usunie z pulpitu. :)
> Obawiam się, że chory kot mógłby zamiast usunąć coś z pulpitu, coś na
> tym pulpicie zostawić...
Masz na swej myśli wirusy, tasiemce, robaki i tp...?
(konia trojańskiego to na pewno taki kot raczej nie
zostawił, bo konie są z reguły większe od kotów,
chyba że to jakiś nieregularny koń...)
Gorzej, jeśli kot się najadł trutki... (rozsypanej na pulpicie)
A jeszcze gorzej, jeśli taki podtruty kot nadgryzie mysz...
(i na przykład taka optyczna -- straci swój wzrok,
bo przy tym szalejącym bezrobociu -- nikt takiej
oślepniętej myszy nie zatrudni przy pulpicie
komputera...)
Ale nie bądźmy aż takimi pesymistami... Może kot był
po prostu pijany, i dlatego zrzucił komputer z pulpitu?
Choć, jeśli ów kot popija, to też źle...
Ja gdzieś czytałem o takich łańcuchach do komputerów...
Gdyby taki komputer takim łańcuchem przymocować do
pulpitu -- kot by nic złego nie uczynił...
-- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/.... Postscriptum: A do tego kota nieszczęsnego: Może reflektujesz na jakieś ikony, przedstawiające komputery? :)Received on Sun Feb 5 21:05:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 05 Feb 2006 - 21:42:01 MET