Re: kot usunął mój komputer :(

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sun 05 Feb 2006 - 20:58:38 MET
Message-ID: <ds5lhb$sv0$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Paweł Goleń" ds5ju0$3bq$1@atlantis.news.tpi.pl

> > Nie ma się z czego śmiać -- kot jest chory.
> > Zdrowy kot, idąc czy może skradając się
> > w kierunku myszy -- niczego nie usunie z pulpitu. :)

> Obawiam się, że chory kot mógłby zamiast usunąć coś z pulpitu, coś na
> tym pulpicie zostawić...

Masz na swej myśli wirusy, tasiemce, robaki i tp...?
(konia trojańskiego to na pewno taki kot raczej nie
zostawił, bo konie są z reguły większe od kotów,
chyba że to jakiś nieregularny koń...)

Gorzej, jeśli kot się najadł trutki... (rozsypanej na pulpicie)

A jeszcze gorzej, jeśli taki podtruty kot nadgryzie mysz...
(i na przykład taka optyczna -- straci swój wzrok,
bo przy tym szalejącym bezrobociu -- nikt takiej
oślepniętej myszy nie zatrudni przy pulpicie
komputera...)

Ale nie bądźmy aż takimi pesymistami... Może kot był
po prostu pijany, i dlatego zrzucił komputer z pulpitu?

Choć, jeśli ów kot popija, to też źle...

Ja gdzieś czytałem o takich łańcuchach do komputerów...
Gdyby taki komputer takim łańcuchem przymocować do
pulpitu -- kot by nic złego nie uczynił...

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
Postscriptum: A do tego kota nieszczęsnego: Może reflektujesz
              na jakieś ikony, przedstawiające komputery? :)
Received on Sun Feb 5 21:05:06 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 05 Feb 2006 - 21:42:01 MET