Re: Wredny Admin i DviX na XP Prof.

Autor: Piotr Smerda <piotrs00_at_go2hell.pl>
Data: Mon 18 Jul 2005 - 14:33:41 MET DST
Message-ID: <hk4bnnh6xt5r.1q6kmtj8o1fxw$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

On Mon, 18 Jul 2005 14:22:39 +0200, Michał Biek wrote:

> "Piotr Smerda" log:
> [...]
>> Admini to specjalna grupa ludzi - do nich ma się zaufanie, że robią
>> to za co im się płaci. Np w dziś testuję skrypty do backupu Oracle i
> piszę
>> skrypty dla Windows. Dodatkowo odbieram kilkanaście telefonów na
>> godzinę z różnymi pytaniami. Moją (i moich kolegów) efektywność
>> mierzy się tym jak działa sieć, jakie są problemy, jakie jest
>> wykorzystanie zasobów itp. Admin stosujący się do restrykcyjnych
>> polityk narzuconych mu z góry ma *zawsze* przegwizdane u uzytkowników.
>
> Nie musisz się specjalnie/dokładniej tłumaczyć, bo siakiś adminów oraz
> restrykcje (np. na papierze) widzę na codzień!

Nie jest moją intencją tłumaczenie się - wyjaśniam niejasne sprawy i
dyskutuję o nich.

> LOL, Admini = specjalna grupa pracowników? Kto ma do nich zaufanie to
> ma! B.duże (nie)zaufanie zazwyczaj mają Ci co (nie)wiele o IT wiedzą.

Wiesz ... to jest tak samo jak z wydziałem kontroli wewnętrznej w policji -
kto ma kontrolować kontrolujących? Komuś w końcu zaufać trzeba.
A takiemu administratorowi bazy danych w jakimś stopniu zaufać trzeba.
Podobnie jak księgowym, działowi HR, handlowcom itd.
Każdy ma się zajmować tym co do niego należy i stosować się do odgórnych
ustaleń. A skoro administrator założył jakieś blokady (typu brak możliwości
instalacji programów) to miał ku temu jakieś powody.
Tak samo z dostępem np do systemu F-K. Wyobrażasz sobie co by było jakby
każdy w firmie mógł wejść do systemu i pozmieniać co mu się podoba?

> Na zaufanie trzeba IMHO sobie jednak zapracować, niezależnie do jakiej
> grupy pracowników należysz!

Dokładnie tak. Dlatego administratorom zatrudnionym przedwczoraj nie daje
się od razu dostępu do krytycznych systemów. Muszą zapracować na to by im
zaufano i dano dostęp.

> P.S.
> Rozsądny użytkownik to rzadki i osobliwy przypadek, ale występujący też
> jest! ;-)
> AFAIK np. dyrektor, v-ce dyr. to jeszcze bardziej "specjalna" grupa
> ludzi...:-)

Niestety jest to tak samo rzadki osobnik jak Yeti ... ktoś kiedyś widział
ale to było dawno i nieprawda. A z dyrekcją bym nie przesadzał - z nimi też
się da dogadać i odpowiednie przedstawienie sprawy z argumentacją pozwala
na osiągnięcie kompromisu.

-- 
Piotrek
Received on Mon Jul 18 14:35:16 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 18 Jul 2005 - 14:42:04 MET DST