Re: Tzw. "uzycie pliku stron"...

Autor: Paweł Goleń <p_golen_at_ks.onet.pl>
Data: Sun 12 Jun 2005 - 11:39:59 MET DST
Message-ID: <d8h06v$sr7$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Radosław Sokół wrote:

> Ja na swoim desktopie w Linuksie ustawilem swappiness
> na minimalną wartość, by dopiero w ostateczności swapo-
> wał. Z 512 MiB RAMu rzadko wykorzystuję ponad 300 MiB,
> więc w efekcie tylko bardzo intensywna praca powoduje
> sięgnięcie po swap.

A ja próbowałem na standardowym jajku z rodziny 2.6 zrobić serwer plików
na sambie, filesystem raiserfs na dwóch dyskach (strip systemowy),
pamięć wielkości 512MiB. Wiesz jak ślicznie linuks zamierał w przypadku,
gdy kilku klientów jednocześnie pchało na niego pliki o łącznej
wielkości "nieco" przekraczającej owe 512MiB? A to dlatego, że wszystko
pięknie pchał najpierw do cache, a jak nagle się okazało, że trzeba
więcej to zaczął jednocześnie swapować sambę i zapisywać cache. Potem na
jajku 2.6, ale -mm sprawdzałem to samo i zachowywał się system inaczej.
Transfer był bardziej na zasadzie "piły", czyli szybko szybko (plik do
cache), później wolniej (jak zaczynało brakować, ale nie tragicznie
pamięci), bo zapisywał na dysk, i potem znowu szybciej.

Szczerze mówiąc wolę zachowanie Windows "na wszelki wypadek". Jak się
nie używa aplikacji javowych albo programów sztucznie nabijających cache
fs, wówczas tego swapowania tak strasznie nie czuć (nawet nie widać
specjalnie, co można sprawdzić perfmonem).

-- 
Paweł Goleń
mailto:p_golen@ks.onet.pl
"Wszyscy przecież wiemy, że nikt nie dostaje żadnych spamów" - mój trol
UGVybCBTVUNLUw=
Received on Sun Jun 12 11:40:19 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 12 Jun 2005 - 11:42:04 MET DST