mialem baracude 80, kupilem nowy dysk - samsung 160 8mb cache, podzielilem
na partycje 40/60/~60
najpierw chcialem sklonowac system z baracudy bom leniwy ;) (ghost 9.0,
windowsowe gowno z deploy.cab ktore juz w ogole jest jakas paranoja..) ale
poleglem na tym bo za nic w swiecie nie chcial sie zabootowac z nowego
dysku.
stwierdzilem dobra, walic, instaluje swiezego xp. zabootowalem z plyty
instalacyjnej - na dzien dobry znikly z nowego dysku wszystkie partycje
(!!!) i pokazal go jako obszar nie podzielony ale ok.. zrobilem partycje od
nowa, format, instalacja, niekontrolowany reboot w miedzyczasie (!),
instalacja od nowa, zadzialal. zainstalowal pliki, chcial sie przepalic wiec
go przepalilem. zamiast dokonczenia instalacji dostalem komunikat "błąd
ładowania systemu operacyjnego"..
no i dupa, to nie plyta instalacyjna bo mam dwie i na dwoch to samo. rzutem
na tasme sklonowalem partycje partition magic'iem. popracowal profesjonalnie
po reboocie, wszystko ok, uruchamiam system #2 - ten z nowego dysku -
komunikat ze nie moze znalesc jakiegos pliku (hal.dll) plik oczywiscie
jest..
odpinam stary dysk, zostawiam tylko nowy - komunikat: "błąd ładowania
systemu operacyjnego"
ok, sprawdzam check disc'iem nowy dysk - pelne sprawdzanie 5 z 5, z
rebootem - nic, zero bad sectorow, wszystko niby ok.
dysk dziala bez problemu jesli tylko nie chce instalowac na nim systemu a
dokladam go dodatkowo. przekopiowalem swoje dokumenty i gierki z innych
partycji baracudy na nowy (na szczescie przekopiowalem a nie przenioslem) i
wszystko sie idealnie uruchamialo, nawet szybciej..
moze cos popieprzylem z mbr tymi ghostami i innymi? gdzie bladze??
zglupialem juz. ktos pomoze?
pozdrawiam
-- _ Christie_ (: | 2500+@3600+ | Abit NF7 | 2x TwinMOS 512MB PC3200 CL2.5 | | Gainward 6800GT@Ultra | Chieftec 360W HPC-360-302DF |Received on Sat Dec 11 17:30:30 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 11 Dec 2004 - 17:42:02 MET