On Fri, 20 May 2011 14:05:02 +0200, Mikołaj Jopczyński wrote:
>W dniu 2011-05-20 13:56, JanuszR pisze:
>>> Dlaczego.
>>> Klient ma umowe na wspomniane 6 mega. Realnie, w ciagu calego miesiaca
>>> osiaga predkosc 0,5 mbit.
>>> I teraz dzwoni do operatora i mowi .... ze cos tutaj jest nie tak...
>>> operator mowi "spadac na drzewo" ....
>>> Klient idzie do sadu i wygrywa.
>>> Po co uke/rzadz/unija ma sie do tego mieszac ?
>> A w sądzie będzie czekał lat 3 na rozpatrzenie sprawy a nie daj boże
>> jeżeli operator odwoła się. Poza tym koszty, nie warto sądzić się gdy w
>> grę wchodzą kwoty rzędu 50zł miesięcznie. Wreszcie ostatni aspekt,
Warto, jesli wygrasz - koszta zaplaci przegrany :-)
>> reguła jest taka, że podmiot o większej wiedzy, zapleczu specjalistów
>> prawa ma większe szanse w sądzie. Klient wobec operatora na starcie ma
>> mniejsze szanse.
To jest Polska a nie USA, tu jeszcze szanse sa rowne :-)
>Wybacz, ale glupoty gadasz.
>Umowa okresla warunki i obowiazki kazdej ze stron, jezeli jedna z nich
>sie z niej nie wywiazuje, masz prawo zerwac ja przed czasem bez
>konsekfencji. I tyle.
Wybacz, ale glupoty gadasz :-)
Co masz prawo zrobic to tez powinna umowa okreslac. A ze zwykle nie
okresla, wiec ostroznie z tym zrywaniem.
Jakbys chcial sprawe zalatwic w sadzie to dobrze kolega - pisze -
umowa wygasnie zanim sie sprawa rozwinie, a moze nawet zanim sie
zacznie. W sadzie zapewne przegrasz, bo nie wystarczy "wydaje mi sie"
tylko potrzebna opinia rzeczoznawcy. A ten jak uczciwie zacznie
sprawdzac, to pewnie nic nie napisze, bo to jest Internet i siec
pakietowa - co tu masz gwarantowane ? 6Mbps do najblizszego routera.
Z tym ze to iz sady u nas nierychliwe to akurat zaleta - przestajesz
placic i to operator musi isc do sadu. A to mu sie nie oplaca.
J.
Received on Sat May 21 08:50:03 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 21 May 2011 - 09:40:01 MET DST