Re: Pojawia się i znika - czyli Ircnet w TPSA

On 2009-04-19 21:37, Michal Jankowski wrote:

>> No dobrze. I pomstowanie 'nie odpowiedzieli' coś wnosi?
> Nie chcesz, nie czytaj.
> Ale sam dobrze wiesz, że upublicznienie problemu czasem działa cuda.

Dokładnie tak, ale...

...dyskusja była już przed PLNOGiem, wtedy koledzy odpowiadali - w
zalewie mało merytorycznych 'aaaa!' zniknęli - no i nie pojawiają
się tutaj. Też widziałbym większe zainteresowanie w otwartej
dyskusji - jestem absolutnie za tym i stąd w ogóle pomysł zrobienia
panelu na PLNOGu zresztą powstał (wtedy).

Widzę teraz, że podajecie statystyki - i nie zgadzają się z ideą
'dobrze jest' prezentowaną przez drugą stronę. Brak jednak głosu
tej drugiej strony (pewnie z różnych przyczyn - może niektórzy
ludzie nie tak jak my, siedzą 24/h przy komputerach), więc znowu
myślę o czymś bardziej produktywnym niż pisanie 'źle!'. Tym bardziej
że tak jak cytujesz Piotra - nie bardzo można doczekać się odpowiedzi.

Odnoszę wrażenie (przepraszam że znowu jako adwokat diabła, ale
ostatnio to pomogło), że koledzy tu nie zaglądają bo wiedzą że
natychmiast zwali się na nich góra ogólnej pretensji - czasem mniej,
czasem bardziej merytorocznej. Może czas usiąść znowu do stołu i
pogadać bardziej oficjalnie? Wtedy odnoszę wrażenie chęć pojawienia się
i pogadania jest większa. Ostatnio jednak po debacie nikt jakoś z
głośno dyskutujących na polipie i obecnych na samej debacie, do
kolegów z TP podejść nie chciał. A pojawili się silną grupą i byli
gotowi rozmawiać. No i mieli krakersy, choć widzę że część z kolegów
robi się nerwowa na ich punkcie.

Hm? Jak sądze, tym razem, da się wystosować nawet zaproszenia imienne ;P

-- 
"Don't expect me to cry for all the     |               Łukasz Bromirski
  reasons you had to die" -- Kurt Cobain |    http://lukasz.bromirski.net