Re: TP nie lubi GIMPa czy co?

Autor: <DanielJanicki_at_gmail.com>
Data: Sun 04 Jan 2009 - 18:43:13 MET
Message-ID: <0382fd11-ef94-43d1-a325-956c1b3d9ab5@t26g2000prh.googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On 4 Sty, 11:16, januszek <janus...@polska.irc.pl> wrote:
> DanielJani...@gmail.com napisał(a):
>
> [...]
>
> > Jestem młodym gniewnym, a najbardziej nie lubię jak ktoś mnie
> > ogranicza (wprowadza cenzurę) i mówi że to nie ograniczenia, albo
> > pluje mi w twarz i mówi że deszcz pada.
>
> Czyli, jeżeli dobrze zrozumiałem, w gruncie rzeczy chodzi Ci o to, że w
> chwili obecnej TP nie chroni swoich użytkowników przed infekcją (np typu
> zombi) ich komputerów ale pod hasłem takiej ochrony defacto blokuje
> takie zasoby, do których te już zainfekowane zombi probują się łączyć.
> Tego typu blokowanie uważasz, za wyczerpujące definicję cenzury? Czy
> tak?
>
> j.
>
> --
> Orle pióra, kaczy chód,
> i Cesarza zwalą z nóg.http://ussburaque.org

Zacznę o wyjaśnienia. TP teraz chroni przed atakami z zablokowanych IP
ale, co ciekawe można mając dostęp do innego operatora tak
przekierować pakiety że mimo iż atak idzie z zablokowanego IP, lub ale
tutaj raczej już nie przejdzie że poprzez przekierowanie dalej atak
będzie uważany jako z zablokowanego IP (tutaj tylko teoria i dobrze
skonfigurowany firewall powinien nie pozwolić). Zatem jak widać
wystarczy jeden dostawca intranetu na Świecie aby teoria TP padła a z
tego co wiem w Australii wszyscy się wycofali a tylko 2 próbowało tej
metody.
Co do cenzury mam nadzieję że teraz mnie zrozumiecie:
Pewnego dnia idziesz do TP podpisujesz umowę i według umowy dostajesz
dostęp do każdego IP 24h/dobę przez cały rok (z wyjątkiem awarii).
Cieszysz się serfujesz i pewnego dnia zamiast się połączyć poprzez ssh
czy www czy inny sposób z serwerem (żeby dodać pikanterii to za dostęp
do tego serwera zapłaciłeś kasę) nie możesz się dostać. Najpierw osoba
na pomocy technicznej informuje Ciebie że wszystko jest ok i nie ma
żadnej awarii. Nie dajesz za wygraną i pytasz administratora serwera
co się dzieje bo nie masz dostępu. Odpowiedź że wszystko ok.
Zastanawiasz się co się dzieje. Dzwonisz na pomoc operatora internetu
i dalej twierdzi że wszystko jest ok bo działa strona onet.pl. Masz
drugiego operatora i sprawdzasz że u niego działa i wtedy wiesz że to
u operatora i przeszukując wiadomości widzisz że jest blokada od pół
miesiąca. Dzwonisz pytasz się czy rzeczywiście jest taka blokada po
wielkiej naradzie osoby po drugiej stronie telefonu dowiadujesz się że
jest. - Cenzura to tutaj zabroniony dostęp do serwisów. Nieważne czy
się patrzy na treść czy nie jak napisałem wcześniej cenzura to
"danym kraju istnieje specjalna instytucja, która zajmuje się kontrolą
i dopuszczaniem (lub nie) do przekazu wszelkich publikacji, filmów,
itp. "
instytucja - TP
przekaz wszelkich publikacji , filmów itp. - IP blokowane

Teraz troszkę o przesyłaniu rozkazów. Czy jeśli wysyłam rozkazy do
serwerów którymi mam administrować to ja jestem tym złym? NIE ta
technologia jest i dobra. Teraz ktoś kto ma pojecie o HoneyPot zaraz
się na mnie zdenerwuje i napisze że okłamuję, ale zaraz wytłumaczę o
co chodzi. HoneyPot rejestrują nieautoryzowane zatem nie mam prawa na
wysyłanie żadnych poleceń. OK zgodzę się tylko ja miałem na myśli
technologię jaka jest wykorzystywana że jest używana przez
administratorów do czegoś dobrego. Zatem blokowanie (wycinanie) portów
jest dobre i złe.

Ale czy można całkowicie zablokować tylko za pomocą portów? Tutaj
uchylam czoła administratorom TP bo zrobili kawał dobrej roboty bo to
jedyna możliwość dobrego zablokowania tych złych. Tylko czy jeśli ja
nie chcę ma swoja ochronę to ktoś musi mi na siłę wciskać inną
ochronę? NIE Następny argument przeciwko TP to nie dbanie o klienta
tylko o własny tyłek.
Nie tędy droga bo w pewnym momencie znajdziemy się na rozdrożach gdzie
tylko sami na własny serwer wejdziemy.
Sposób zwalczania to skazywanie winnych a nie na siłę uszczęśliwianie
abonentów. A czy TP bardzo dobrze teraz z ta blokada chroni swoich
abonentów? NIE Sorki za dużo siedzę w sieciach i wiem jedno jak bronię
systemu to mam znaleźć wszystkie (nieraz to tysiące luk), a ten co
chce się włamać szuka tylko jednej małej luki. Człowiek tworzy
zabezpieczenia i człowiek je łamie.
Przez pewien czas ochrona TP będzie jakoś chroniła ale niedługo
zmutują sposoby komunikacji, włamań ... i tylko ktoś się napracuje a
jak będziemy szukać winnych i to im uprzykrzać życie to z pewnością
osiągniemy większy sukces.

Wracając na sam koniec do wypowiedzi na temat samego blokowania portów
jedynie, i centralnej autoryzacji IRC jest to też dobry sposób na
ograniczenie, ale port ustala programista, cracker (z całą
świadomością nie używam tutaj słowa haker bo uważam że haker to osoba
która stara sforsować zabezpieczenia dla sprawdzenia siebie i często
pomaga w tworzeniu zabezpieczeń niż w tworzeniu botnetu) wiec mała
zmiana w kodzie i już po zabezpieczaniu.

Nawołuje jeszcze raz do odniesienia się do regulaminu usług internetu
TP i wskazanie jeśli się mylę gdzie jest powiedziane że będę miał brak
dostępu do internetu (do kilku serwisów)?
Received on Sun Jan 4 18:45:08 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 04 Jan 2009 - 19:40:01 MET