Re: Problem nie problem .. ale Ciekawostka napewno ..

Autor: Andrzej Karpinski <karpio_at_fenix.xdata.lublin.pl>
Data: Tue 15 Jul 2008 - 15:38:00 MET DST
Message-ID: <Pine.LNX.4.61.0807151502110.12995@fenix.xdata.lublin.pl>
Content-Type: MULTIPART/MIXED; BOUNDARY="-1227590800-842608764-1216127332=:12995"

> to delikatnie wyrażę, ale to jeszcze nie znaczy, że sama idea "darmowego
> Internetu" (w sensie np. wolnego dostępu do municypalnej sieci hotspotów)
> jest bez sensu.

Jest bez sensu.

Bo to sie skonczy (po przekroczeniu pewnej magicznej granicy darmowosci i
powszechnosci, a przede wszystkim przekonania ze SIE NALEZY) uchwaleniem
ze:

- wszyscy sa rowni, panuje sprawiedliwosc spoleczna
- 4,17% naszej pensji przeznaczane jest na 'Darmowy Internet'
- kolejne 2,13% pensji na drugi filar 'Darmowego Powszechnego Internetu'
- powstaje Zaklad Internetu Powszechnego
- rolnicy placa 23zl kwartalnie (w ramach Kasy Internetu Roliczego)
- budzet (czyli reszta) doplaca do Kasy Internetu Roliczego 20mld rocznie
- biznesmeni sa zwolnieni z % od zarobkow tylko placa podatek poglowny
- najbogatsi, zyjacy z zyskow kapitalowych, sa z oplaty zwolnieni calkiem

61,4% pieniedzy zjadalaby biurokracja, a kolejne 13% byloby przekazywane
do Ministerstwa Rolnictwa na potrzeby doplat wieprzom za swinie. Na koniec
bylby taki burdel, ze nikt by sie nie doliczyl na co ida pieniadze, a
proba zrobienia porzadku i powrotu do komercyjnych uslug powodowalaby, ze
kazdego kto o tym mowi nazywanoby Zydem, liberalem, i w intencji 'zeby go
pokrecilo' chodzilyby pielgrzymki do Czestochowy i spowrotem na kolanach,
z jakims waznym politykiem na czele, ktorzy krzyczalby ze narod jest
niszczony. Na koniec wybory wygrawalby ten, kto obieca obnizenie skladek
na Internet i poprawe jego jakosci, choc oczywiscie nic takiego nigdy by
sie nie dzialo ;]

Czyli klasyczny polski model podatku degresywnego z polskim narzutem
moralno-spoleczno-narodowym, zas jego jakosc odpowiadalaby jakosci
dzisiejszej opieki medycznej i powszechnego systemu emerytalnego.

Masz Grzesiu na to ochote? ;-)

Idea hot spotow za free ma sens tam, gdzie ma to sens ;) Na molo w
Sopocie, na rynku miasta, na dziedzincu uczelni, przy fontannie w centrum
miasta, w kawiarni w parku, ... (tu dopisz nastepne). Siedzac w domu czy w
biurze, i chcac miec faktycznie sensowna jakosc i predkosc, nalezy zwrocic
sie do jednego z 124 operatorow na rynku i zakupic za 20-100zl usluge. I
przeswiadczenie o tym, ze to jest normalne powinno byc powszeche, a nie
darmowy Internet ;)

Proba uradiowienia swiata 'zeby wszedzie bylo i za darmo', swiadczy tez
o nieumiejetnosci liczenia, i nieznajomosci podstawowych praw fizyki.
Pasmo nie jest nieograniczone, a sprzet i ludzie nie sa za darmo.

Glupie powszechne i darmowe pomysly nalezaloby zastapic raczej
przekazaniem tej kasy na kredyty dla przedsiebiorcow majacych pomysl jak
zrobic z tego biznes, ewentualnie dofinansowaniem urlopow dla urzednikow
(w tym skarbowych). A najlepiej i jedno i drugie naraz.

pozdrawiam ;)
k.
Received on Tue Jul 15 15:40:04 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 15 Jul 2008 - 16:40:00 MET DST