> Mieszkam na zadupiu, mam małą osiedlówke na pół gminy której
> zapotrzebowanie wzrosło na tyle, że trzeba łącze rozbudować.
>
> Branie pod uwage TPSA jako dostawce to ruletka. Co z tego że
> łącza od nich działają i są teoretycznie nawet niedrogie skoro
> jakakoklwiek operacja taka jak uruchomienie, przeniesienie czy
> nawet coś tak prozaicznego jak zwiększenie przepustowości (w
> pare kliknięć) wiąże się z czekaniem, czekaniem i jeszcze raz
> czekaniem.
>
> Kumpel na uruchomienie DSLa czekał 2 miesiące, na większenie
> jego przepustowości kolejne 1.5 miesiąca. Miejscowa kablówka
> zamówiła ATMa w lipcu i tepsiarze mówią że jeszcze trzeba z 1.5
> miesiaca czekać (a mamy listopad).
> Jeden z okolicznych urynanetów zamówił ATMa czekał czekał czekał
> aż w końcu dał sobie spokój i pociągnął radiem z innego urynaneta,
> jak zeznawali tepsiarze "myśmy już mieli wszystko przygotowane
> a ten zrezygnował w ostatniej chwili bo wziął od kogoś radiem".
> Wszystko pięknie, tyle że gościu czekał pare miesięcy.
Na początku 2002 zamawiałem w moim mieście (ok. 150.000 mieszkańców)
Polpaka 2 megabity - jak przyszedłem do centrali, to aż się palili, aby
mnie jak najszybciej obsłużyć i aby ten Polpak jak najszybciej zaczął
działać.
Podobnie w Poznaniu, w drugiej połowie 2003 - tutaj został nam
przydzielony bardzo dobry opiekun (co miało tę wadę, że niedługo
awansował), z którym załatwienie wszystkiego było błyskawiczne. Również
był to Polpak 2 megabity, a później wzięliśmy jeszcze taki drugi.
Dodam też, że jak w moim mieście zakładałem parę lat temu telefon
prywatny, to po 11 dniach miałem już wszystko zrobione.
Tak więc wszystko wg mnie zależy raczej od tego, jakiej szybkości kto
oczekuje.
-- Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach? http://pracownik.blogspot.comReceived on Sat Nov 10 19:45:07 2007
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 10 Nov 2007 - 20:40:01 MET