Mieszkam na zadupiu, mam małą osiedlówke na pół gminy której
zapotrzebowanie wzrosło na tyle, że trzeba łącze rozbudować.
Branie pod uwage TPSA jako dostawce to ruletka. Co z tego że
łącza od nich działają i są teoretycznie nawet niedrogie skoro
jakakoklwiek operacja taka jak uruchomienie, przeniesienie czy
nawet coś tak prozaicznego jak zwiększenie przepustowości (w
pare kliknięć) wiąże się z czekaniem, czekaniem i jeszcze raz
czekaniem.
Kumpel na uruchomienie DSLa czekał 2 miesiące, na większenie
jego przepustowości kolejne 1.5 miesiąca. Miejscowa kablówka
zamówiła ATMa w lipcu i tepsiarze mówią że jeszcze trzeba z 1.5
miesiaca czekać (a mamy listopad).
Jeden z okolicznych urynanetów zamówił ATMa czekał czekał czekał
aż w końcu dał sobie spokój i pociągnął radiem z innego urynaneta,
jak zeznawali tepsiarze "myśmy już mieli wszystko przygotowane
a ten zrezygnował w ostatniej chwili bo wziął od kogoś radiem".
Wszystko pięknie, tyle że gościu czekał pare miesięcy.
Swego czasu było coś takiego jak dział interwencji w TPSA, na
początku wszystko działało jak należy, ale potem tepsiarze się
poprzyzwyczajali i wszystko wróciło do normy. Ciekawe kiedy
klienci poprzyzwyczajają się że w TPSA tak się długo czeka
na cokolwiek i nie będą brani pod uwage przy wyborze
dostawcy Å‚Ä…cza.
-- futszaK 0601061867 firmy windykacyjne byly skuteczne dopóki ich nie byloReceived on Fri Nov 9 10:50:08 2007
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 09 Nov 2007 - 11:40:01 MET