wer <bofh@nano.pl> writes:
>> I to ma byc uzasadnienie czegokolwiek?
>> Greylisting uwala czesc spamu, w praktyce nie powoduja _zadnych_
>> innych problemow (opoznienie jest tylko przy pierwszym kontakcie,
>> takie cos jest polecane nawet przez wlascicieli maszyn robiacych
>> za duze listservery - tam kilka tysiecy listow to jest wiesz co).
>
> Spamerzy są gonieni za to, że:
> obciążają łącza,
> kradną czas,
> obciążają serwery pocztowe.
>
> Greylisting to:
> obciążenie łącza,
> obciążenie
serwerów pocztowych nadawcy.
>
> Czyli w zasadzie to samo.
Akurat. Greylisting praktycznie nie robi zadnej z tych rzeczy - nie
obciaza lacza, bo pierwsza proba konczy sie przed faza DATA, czasu
tez chyba nie kradnie, a obciazenie serwerow pocztowych jest o rzedy
wielkosci mniejsze niz np. odbieraniem (albo innym filtrowaniem itp.)
spamu.
Greylisting praktycznie nie daje zadnych efektow ubocznych ani
negatywnych, poza moze tym Twoim szefem(?), ktory musi miec
wszystko natychmiast :-)
-- Krzysztof HalasaReceived on Wed Jul 4 01:25:14 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 04 Jul 2007 - 01:40:02 MET DST