Waldek Godel wrote:
> Ależ wręcz przeciwnie - wykazuje niekorzystność podawania cen netto dla
> klientów poprzez reductio ab absurdum.
Niestety nic nie wykazujesz, bo przykład jest mało trafiony.
>> Słuchaj - jak już ten sklep zrobisz to daj nam znać, dobrze? -)
>
> Nie chce mi się - patrz wyżej. Skoro rozgraniczasz dwie rodzaje sprzedaży,
> zrób to solidnie, w przeciwnym przypadku tworzyłbyś prawo o jakości prawa
> obecnego sejmu, poprzednich również.
Ja po prostu analizuję rozporządzenie, na które się powołałeś. I tak
jest w swoim małym rozumku odbieram. Natomiast Ty po raz kolejny używasz
argumentów co najmniej nie na miejscu.
>> Mówimy o konkretnym rozporządzeniu wykonawczym do ustawy, o czym w swej
>> łaskawości zapomniałeś wspomnieć. Jak wskażesz mi rozporządzenie do ustawy,
>> które dotyczy handlu internetowego - to będzie inna rozmowa.
>
> A dlaczego ma być oddzielne? Masz jakieś wsparcie?
Może podkręcić jasność wypowiedzi?
> Rozumiem, że znasz oddzielne uregulowania zakazujące rozpowszechniania w
> internecie pornografii dziecięcej, narkotyków oraz utworów audiowizualnych
> z naruszeniem praw autorskich?
> Jak wywieszę na stronie www twoje nazwisko w otoczeniu sporej kolekcji słów
> uważanych powszechnie za obraźliwie, to będziesz szukał
> ustawy/rozporządzenia zabraniającego robić tego W INTERNECIE???
Sprowadzanie do absurdu nie jest żadną metoda dowodzenia. Wskazałeś konkretne
ustawy i rozporządzenia, z rozporządzenia wynika obowiązek dla "miejsca
sprzedaży", z ustawy nie. Wskaż mi konkretny artykuł/paragraf by temu
zaprzeczyć bo Twoje kwieciste argumenty mają się jak pięść do nosa póki co.
-- Andrzej Bursztynski, My personal opinions are just mine -dodaj imię kropeczka nazwisko małpa i masz adres pocztowy-Received on Thu Jan 20 14:55:31 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 20 Jan 2005 - 15:40:04 MET