> konczyly sie pozytywnie :)))
>
> Pozdr
>
>
Wszystko ogolniki, zadnych konkretow. Przypomina mi sie taka mp3 o Panu
Lebiedzu(?), ktory dzwonil do TPSA.
Nie mam ochoty dyskutowac o poslizgach, jestem w stanie to zrozumiec.
Irytuje mnie tylko rzucanie terminami nieuwzgledniajacymi realiow,
zwodzenie nas - klientow. Co raz mocniej rozwazamy zakup kolejnych
polpakow, bo poki co na nie nie mozemy narzekac, a potrzebujemy
kolejnych Mbitow. A juz apogeum irytacji mnie ogarnia, gdy slysze
"zadzwonimy dnia X, otrzymaja Panstwo ostateczny termin" i nikt nie
zadzwoni... EOT.
Received on Wed Jul 21 19:20:18 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 21 Jul 2004 - 19:40:06 MET DST