Re: "Czarne owce" hostingu... off topic

Autor: prawdziwego adresu szukaj w sygnaturce <spam_goes_here_at_supersonic.plukwa.net>
Data: Sat 05 Jun 2004 - 20:22:39 MET DST
Message-ID: <slrncc43tr.b3v.spam_goes_here@supersonic.plukwa.net>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

On Thu, 03 Jun 2004 17:08:22 +0200, Tristan Alder
<smiejek@poczta.onet.pl> wrote:

> Nie masz racji, niestety. Limitowanie danych to zabójstwo dla sieci. Poniżej
> wyjaśnię.

 Świnku, marudzisz.

> Tu po prostu doprowadzasz przykład do absurdu.

 Nie, dlaczego? Dobry przykład. Pasmo tanie nie jest, a
 serwowanie stron WWW ma to do siebie, że ruch tam jest mocno
 zróżnicowany w czasie. Ile należałoby tego pasma kupić? I z
 jakimi gwarancjami? Bez overbookingu byłoby drogo. Z
 overbookingiem byłyby te same jazdy co z kupowaniem łącza w
 Polpaku -- ludzie kupują 2Mbit po to, żeby się dowiedzieć że
 często nie mają szans na te 2Mbit, bo to pasmo nie jest tylko
 dla nich, a o CIR-ze czy innym odpowiedniku zapomnieli lub ich
 nie stać.

> Onet czy Inne portale limitują dane. W związku z tym nierzadko na popularne
> strony nie można się dostać i trzeba czekać (coś z miesiąc i nie ma
> pewności czy znów nie zostanie to przekroczone).

 Ależ przepraszam Cię bardzo. Onet czy ,,Inne portale'' sprzedają
 swe usługi w zamian za czytanie reklam. Czego się spodziewasz
 przy takiej cenie? 10GB transferu na miesiąc? Praktycznie za
 frajer? Czy Onet kupuje pasmo za frajer? Jak Ci zależy na
 dostępności, to kupujesz pakiet, który gwarantuje więcej niż 1GB
 ruchu na miesiąc.

> Jako klient stronki, wolę,
> że ona mi się ładuje wolno, ale ładuje.

 Jak wolno? 100kbps? 10kbps? 1kbps?

> A jeśli do tego coś ściągam z niej,
> to już całkiem -- niech się ciągnie i 3 dni, ale dojdzie.

 Tylko mi nie mów, że chcesz ściągać np. wiadomości ze świata
 trzy dni, ofertę na produkt X, rozkład jazdy pociągów czy
 rozpiskę tego, co grają dziś wieczorem w kinie przez trzy dni?
 Do czego Ci taka informacja? Ty piszesz o ściąganiu plików,
 póki co jednak większość WWW to strony o charakterze mniej lub
 bardziej informacyjnym. Na cholerę mi informacja, na którą muszę
 czekać godzinami i być może będzie już nieaktualna gdy się
 wreszcie do niej dorwę?

> Tyle z punktu
> widzenia klienta, który woli wolniej, ale bez hasełek ,,przyjdź za miesiąc,
> limit wyczerpany''.

 Jeśli właścicielowi serwisu nie zależy na tym, żeby być
 dostępnym to tak jest. Jeśli zależy, to kupuje właściwy pakiet,
 lub wynajmuje serwer czy miejsce w szafie pod kolokację.

> Teraz z punktu widzenia usera, któremu pocięto dane. Otóż płacąc za pasmo
> mam stałą opłatę i sobie ją radośnie płacę i wiem ile.

 Przepraszam, czy za dostęp do cudzych stron płacisz?

> Limitując pasmo, mogę sobie zapuścić ściąganie MDK, a jak się ściągnie, to
> fedorę, a potem jeszcze Linux Edu CD. To nic, że będzie trwało tydzień. Ale
> zassa się. Limutując dane, zaczynasz limitować dostęp nawet do poczty, do
> dokumentacji, nawet do małych paczek.

 Świnku, czy my mówimy o limitach na łączach czy może o limitach
 w hostingu WWW?

 Zresztą... Marudzisz. Jak zwykle marudzisz. Jesteś niezmienny w
 swym pojmowaniu Internetu od lat. Tylko Internet się zmienia.
 Mam limit na swoim łączu. 18GB. Stoi na tym moja poczta, jakaś
 galeria ze zdjęciami dla znajomych i kilka różnych inszych
 pierdów. Codziennie loguję się na tę maszynę i dłubię sobie na
 niej zdalnie. Paru znajomych też ma swoje konta i z nich
 korzystają do poircowania czy innych wynalazków. Od czasu do
 czasu naściągam jakiś pakietów czy jakiś film. I jakoś te 18GB
 mi wystarcza. Tylko że ja się nie zajmuję backupowaniem
 Internetu.

> Jedyną usługą, gdzie ważny jest transfer to WWW korporacji wystawione do
> klientów. Tam faktycznie można ponieść stratę jak zniecierpliwiony klient
> porzuci stronkę. Stąd ważne WWW stawia się tam, gdzie jest szybki transfer.

 A o czym my cały czas mówimy?

> O ile firma
> jeszcze dopłaci, o tyle strony firmowe są najnudniejszą i najmniej
> użyteczną częścią sieci.

 Nie sądź wszystkich po sobie. Dla człowieka szukającego firmy,
 która np. wyprodukuje mu 10000 kołowrotków dla gryzoni, albo
 sprzeda łóżko z wibromasażem są bardzo użyteczne. Dla ludzi
 szukających nowych dostawców/kontrahentów/klientów są potrzebne
 i nie są nudne. Są narzędziem pracy zarówno dla ich właścicieli
 jak i odbiorców. Są źródłem informacji. O wiele lepszej niż
 większość stron typu ,,jestem Zenek, to jest moja strona, to
 jest moja dziewczyna, a to jest mój pies'' i o wiele bardziej
 zrozumiałej dla normalnego zjadacza chleba niż strony projektów
 programistycznych czy newsów z serwisów traktujących o
 OpenSource.

 r.

-- 
_________________________________________________________________
robert rędziak             jid:rekin-at-jabber-dot-plukwa-dot-net
KlubSubaru.PL     mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
tu kieruj swój spam (tylko spam):   feed_me@supersonic.plukwa.net
Received on Sat Jun 5 20:25:12 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 05 Jun 2004 - 20:40:03 MET DST