Re: Odp: Routing po polsce ...

Autor: Mariusz Krukowski (kruk_at_no-spam.it.pl)
Data: Wed 02 Jul 2003 - 12:33:56 MET DST


Grzegorz Janoszka wrote:
> On Tue, 1 Jul 2003 06:49:32 +0000 (UTC) I had a dream that Adam <adam_at_bluu.net> wrote:
>
>>>No i jeszcze jest tak, że niektórzy nie chcą robić krosów, życząc sobie
>>>za nie horrendalną kasę. Z tego może wynikać nawet nie tyle routing
>>>przez Warszawę, ale często przez zagranicę.
>>
>>no i wlasnie to jest dla mnie najmniej zrozumiale ... czemu nie ma byc
>>lokalnych stykow ? wprawdzie jest tez SIX (i pewnie inne o ktorych niewiem)
>>ale jakos za wielu sie do tego nie spieszy ...
>>a szkoda bo moim zdaniem to by zmniejszylo ruch po szkielecie ...
>
>
> Ważniejsze są chore ambicje i jeszcze "chorsza" polityka firmy.

To nie koniecznie jest prawda. Robienie wielu punktów styku jest dla
operatorów zawsze kłopotliwe. Wymaga to infrastruktury - stosownego
routera, zwykle lepszych łącz - które nie byłyby normalnie potrzebne.
Ponadto istnieje ryzyko, że w wyniku błędów w konfiguracji pojawią się
problemy z routingiem. Rzecz w tym, że przy lokalnych peeringach trzeba
wydzielic sieci danego regionu i wysłać je po BGP w formie
niezagregowanej. Jeśli te sieci "wyrwą" się drugiej stronie spod
kontroli, to kłopoty murowane.
Widzisz więc, że zaufanie co do umiejętności i poczynań drugiej strony
też jest ważne.

Jest jeszcze aspekt praktyczno/ekonomiczny: musi wystąpić sytuacja, gdy
w danym regionie jeden z operatorów ma spore zasoby, a drugi dużo
chętnych na dostęp do tych zasobów. Jeśli brakuje choćby jednego z tych
elementów, to lokalny peering traci rację bytu lub jego użytkowanie
sprowadzi się w końcu do dostępu do większych obszarów sieci, a więc do
transmisji długodystansowej.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 18:06:35 MET DST