Autor: Marek Moskal (moskit_at_irc.p-l)
Data: Sat 07 Sep 2002 - 22:31:00 MET DST
futszaK napisal(a) [05 Sep 2002]:
> Przeglądając posty na temat jakości lub bylejakości usług dostępu do
> Internetu przyszedł mi do głowy pewien pomysł.
Szczerze mowiac dosyc nierealistyczny.
Twoj pomysl jako calosc jest niezly, ale tylko z punktu widzenia klienta,
bez proby kompromisu.
> Proponowane przeze mnie warunki otrzymania w/w certyfikatu:
Szczerze mowiac pomysl z certyfikatem wydaje mi sie kiepski, za bardzo
zero-jedynkowy. Znacznie ciekawsze mogloby byc wprowadzenie skali ocen,
czy nawet "recenzji" wedlug pewnego zestawu kryteriow, np. opisanego przez
ciebie.
A moze kategorie?
"Wolna amerykanka" - operator pozwala na wszystko, wszyscy sobie
pozwalaja.
"Pracus" - operator tnie ruch p2p i podobny, pozwalajac korzystac z uslugi
ludziom pracujacym.
itd...
Nie ma jednego idealnego operatora.
> 4.W miare sensowny transfer na terenie kraju, pewnym wyznacznikiem
> powinno być zapuszczenie któregoś z programów które potrafią
> odpowiednio nasycić łącze (na przykład Hamster) i obserwacja
> zachowania się. Jeśli transfer jest w okolicach maksymalnego to OK,
> jesli nie to znaczy ze jednak lacze ma niedomagania i certyfikatu
> otrzymać nie powinno.
Czy moglbys to rozwinac bardziej szczegolow? Nasycajac lacze chcesz
sprawdzic czy:
a) skutecznie zablokujesz transfer innym klientom
b) pasmo zostanie sprawiedliwie (?) podzielone miedzy klientow
c) operator przeniesie z twojego ruchu tylko tyle na ile masz gwarancje
> Żeby dużo nie pisać proponuje iż pewnego rodzaju standardem jest
> usługa oferowana przez TPSA o nazwie SDI czy też Neostrada.
Moze nazwij to raczej "punktem odniesienia", wtedy mniej osob bedzie sie
burzylo za slowo "standard" :)
-- (moskit_at_irc.pl)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 18:00:58 MET DST