Re: Lacza transatlantyckie

Autor: Antoni Lapinski (lapinski_at_xs4all.nl)
Data: Sun 12 Aug 2001 - 23:07:38 MET DST


"Jesli teoria nie pasuje do rzeczywistosci to tym gorzej dla rzeczywisci" ...
:-)
Wracajac do rzeczywistosci, prosze sobie sprawdzic z domeny *.sdi.tpnet.pl,
routing i ping do

1. www.demon.nl
2. www.xs4all.nl

W pierwszym wypadku routing jest poprzez Teleglobe Nowy York, Teleglobe Los
Angeles, ATT San Francisco, z powrotem do Nowego Yorku i wreszcie do Holandii.
Efekt koncowy, straty rzedu 40-50% i ping +400ms.
W drugim wypadku routing idzie poprzez Teleglobe Frankfurt, straty 0% i ping
ponizej 100ms.
Jak mi powiedziano w Teleglobe, ich lacze w Nowym Yorku jest przeciazone a poza
tym oni nie maja wplywu (?) na to ze pakiety wedruja poprzez cale USA w drodze z
Polski do Holandii. Nie jestem ekspertem od routing'u by obwiniac Teleglobe choc
niewatpliwie w tym konkretnym przypadku, routing wyglada bardzo dziwacznie.
Oczywiscie teoretycznie, gdyby routery i linie nie wprowadzaly opoznien i strat
pakietow, to routing bylby bez wielkiego znaczenia. Jak widac tak nie jest nawet
w przypadku sieci amerykanskich.

Pozdrowienia,
Antoni

Wladyslaw Majewski wrote:

> Cala dyskusja w tym watku oparta jest na - technicznie absurdalnym -
> pojeciu 'zapchanych lacz' z Europy do USA.
>
> 1. od strony technicznej od okolo 2 lat (od czasu upowszechnienia sie
> technologii gestego opakowania czestotliwosci WDWM) przepustowosc lacz
> transoceanicznych jest pratykcznie nieskonczona. Europe z USA lacza
> tysiace wlokien, a kazdym daloby sie przeslac okolo 300 * 40 GB/s =
> ponad 10 TB/s.
>
> 2. Od strony ekonomicznej w czasie zeszlorocznego boomu
> internetowo-telekomunikacyjnego koncerny konkurujace o pozycje glownego
> operatora swiatowej sieci szkieletowej polozyly tyle wlokien, ze teraz
> tylko marza o tym, by ktos zechcial cos nimi przeslac, a więc wynajem
> 655 MB/s ze Sztokholmu do Nowego Jorku jest tanszy niz 2 MB/s z Mokotowa
> do Srodmiescia.
>
> 3. Jesli juz wlokna zostaly polozone, o kosztach technicznych transmisji
> decyduja koszty kapitalowe i eksploatacyjne zwiazane z urzadzeniami
> stojacymi na kazdym koncu takiego wlokna oraz trasownice (rutery) i
> przelacznice (switch) w wezlach.
>
> Przeslanie pakietu z Warszawy (przez Sztokholm lub Kopenhage) do
> poteznego wezla Teleglobe w NY, a potem z powrotem do Szwajcarii jest
> wiec dzis znacznie tansze i prostsze niz budowanie serii lacz ORAZ ich
> koncowek i wezlow na drodze powiedzmy Warszawa - Berlin - Frakfurt -
> Zurich.
>
> Tansze jest tez wynajecie jednego bardzo pojemnego lacza do np.
> Teleglobe niz 40 cienkich lacz do 40 krajow europejskich.
>
> Niezaleznie od powyzszego ruch wewnatrzaeuropejski jest juz na tyle
> duzy, ze w Europie powstaje w tej chwili (czytaj: w tym roku) 5-6
> konkurujacych ze soba transeuropejskich sieci szkieletowych z 10 - 20
> wezlami rozrzucownymi po Europie kazda. Problem w tym, ze najblizsze ich
> wezly sa w tej chwili w Berlinie, Hannowerze, Hamburgu, Wiedniu,
> Kopehadze lub Sztokholmie.
>
> Na tegorocznych targach CeBiT tylko jedna z tych sieci mowila (ale bez
> konkretnych dat) o zamiarze stworzenia wezla w Warszawie. Na czerwcowym
> kongresie INET w Sztokholmie mowily dwie, ale jeszcze mniej konkretnie.
>
> Ta rezerwa ma trzy powody:
>
> 1. co z tego, ze ktos zbuduje lacze do Warszawy, jesli i tak bedzie
> musial potem rozmawiac z TPSA o dostepie do uzytkownikow.
>
> 2. caly ruch do Polski jest znacznie mniejszy niz minimalna oplacalna
> prepustowosc takiego wezla, a wiec wezel w Warszawie mialby na poczatku
> cel raczej strategiczno-polityczny niz krotkoterminowy ekonomiczny.
>
> 3. o oplacalnosci sieci szkieletowej nie decyduje masa przerzucanego
> ruchu, lecz to, kto i ile za polaczenie placi. Sieci szkieletowe zyja z
> drogich pakietow przesylanych przez banki, media i swiatowe koncerny w
> ramach wirtualnych sieci prywatnych z gwarantowana przepustowoscia.
> Reszta pakietow wpuszcza sie dopiero wtedy, gdy chwilowo ruch
> kwalifikowany nie zapelnia calego lacza. Popytu na ruch kwalifikowany do
> Polski prawie nie ma.
>
> Kto ma wiec placic za lacze, wykorzystywane przez uzytkownika SDI
> grajacego na niemieckim serwerze? TPSA nie musi, bo na razie SDI w 95%
> nie ma konkurencji, a od modemiarza TPSA wezmie swoje niezaleznie od
> tego, gdzie on dzwoni. Z punktu widzenia krotkoterminowego interesu
> ekonomicznego Polpak moglby w ogole nie dawac polaczenia ze swiatem, i
> do wczoraj tak wlasnie dzialalo SDI.
>
> Pozdrawiam
>
> Wladek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:54:29 MET DST