Re: astercity.net / warszawa

Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Mon 30 Jul 2001 - 19:22:23 MET DST


Dnia 30 Jun 01 o godz. 0:15, Nina Liedtke napisal(a):

> się z nimi pisemnie. Najlepiej osobiście zanoś pismo - w 2 egz. -
> i żądaj przystawienia pieczątki, daty i podpisu oraz wpisania tzw.
> numeru dziennika na Twojej kopii. To standardowa procedura we wszelkich
> urzędach - nie mogą odmówić.

1) Astercity ani zadna inna firma nie jest *urzedem* i wydaje mi sie, ze
jednak moga odmowic. Nie jestem pewny - trzeba by sprawdzic w kodeksie
cywilnym - ale chyba firma komercyjna nie jest zobowiazywana do
pokwitowywania komukolwiek, ze jakies pismo do niej dotarlo. Jezeli
koniecznie chcesz miec takie potwierdzenie, to najlepiej bedzie wyslac
listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Inna sprawa, ze moga wtedy
odmowic odbioru takiej przesylki ;-)

> 1) za nie
> odpowiadanie w ustalonych prawem terminach na pisma urzędowe też są
> paragrafy,

Znow, te paragrafy dotycza tylko *urzedow* (kodeks postepowania
administracyjnego - nie ma zadnego zastosowania do firmy komercyjnej).

> 2) co innego nagadać głupot przez telefon, a co innego
> napisać to samo w piśmie z pieczątkami; takie pismo stanowi Twoja
> własność jako adresata i możesz je np. zanieść do jakiejś gazety albo
> i telewizji (sezon ogórkowy teraz...;) I bądź pewny, że oni o tym
> doskonale wiedzą. Jak zobaczą, że Ty też to wiesz, to może się
> przestraszą ;)

A tu oczywiscie masz racje.
Z tym ze czasami rownie skuteczny efekt zastraszajacy moze miec np.
poproszenie osoby "gadajacej glupoty" przez telefon o podanie dokladnego
imienia, nazwiska i stanowiska sluzbowego. Od razu zaczyna sie inna
rozmowa... ;-)
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:52:58 MET DST