Re: NASK - wymiana opinii

Autor: Grzegorz Staniak (gstaniak_at_inka.zagiel.pl)
Data: Mon 16 Jul 2001 - 11:51:46 MET DST


On Fri, 13 Jul 2001 18:47:24 +0200, futrzak wrote:

[...]
 
> Chodziło o brak konsekwencji w wypowiedzi.
> MS dokładnie bada rynek i angażuje się w technologie i narzędzia,
> które przynoszą dochody.
> Jak praktyka wykazuje (póki co), decyzje (w kwestii finansowej) były
> zawsze bardzo trafne.

"Zawsze" to jest bardzo mocne słowo.

Ja przepraszam bardzo wszystkich grupowiczów za off-topik, ale powielanie po
raz kolejny głupowatej legendy o genialnym zmyśle biznesowym Billa G. wywołuje
u mnie nieodmiennie odruch chwytania za kopię i rozglądania się za najbliższym
wiatrakiem.

Jeden mały przykład: maj 1999, Microsoft przymierza się do opanowania nowego,
obiecującego rynku - przystawki 'set-top', inaczej tiviboksy, takie urządzonka
do m.in. interaktywnej telewizji i czasem Internetu. Jak na Microsoft
przystało, ani im w głowie tworzyć po prostu dobry produkt - po co, skoro można
po prostu kupić kawał rynku za gotówkę. Podpisali z AT&T jako czołowym dostawcą
kabli w amerykańskich domach wielką umowę o wielkiej współpracy: Ma Bell miała
zwiększyć ilośc licencji WinCE z 5 mln o dalsze 2.5-5 mln, wziąć coś tam
serwerowego, współtworzyć jakiś zespół badawczy, cuda niewidy, wszystko za
drobne 5 mld zielonych dolarów amerykańskich. AT&T nie dał im nawet
wyłączności. Mija rok z kawałkiem, we wrześniu 2000 AT&T stwierdza że partner
się nie wywiązuje (trudno żeby się wywiązał) i że ich to wali - zapowiedzieli,
żę będą w set-topach instalować oprogramowanie konkurencji. Jak znam życie,
mogą się nawet wywiązać z tych 2.5 mln kopii WinCE, Microsoft i tak idzie w
odstawkę - w skali w jakiej operuje AT&T 2.5 mln licencji to detal. Licząc
koszty tej "umowy stulecia" z 1999, własne Microsoftu, etc. pewnie z 6-7 mld
się uzbiera. To już nie są drobne, nawet dla Billa G., i te pieniądze są
praktycznie wyrzucone w błoto, bo akurat MS trafił na równego sobie. Jakoś tak
zawsze ten finansowo-biznesowy geniusz MS kończy się tam, gdzie nie można komuś
wkręcić jaj w imadło monopolu na desktopie.
 
> futrzak

-- 
Grzegorz Staniak <gstaniak_at_zagiel.pl>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:52:14 MET DST