Re: PGP nie jest juz bezpieczne?

Autor: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne (smolik_at_stanpol.com.pl)
Data: Mon 26 Mar 2001 - 10:02:59 MET DST


On Sun, 25 Mar 2001, Szymon Sokół wrote:

>+ On 23 Mar 2001 08:01:16 GMT, Andrzej Bort <bort_at_silesia.linux.org.pl> wrote:
>+
>+ >Szymon Sokół <szymon_at_bastard.operator.from.hell.pl> wrote:
>+ >>>Ja bym sugerował, żeby pana Michała Iworskiego z Microsoftu do ZKC
>+ >>>wpisać! Jak ktoś wypowiada się publicznie o rzeczach, o których
>+ >>>nie ma pojęcia, to należy to piętnować. ;->
[...]
>+ >> Jakoś mi się nie mieści w głowie, żeby ktoś z taką
>+ >> pewnością się wypowiadał o rzeczach, o których nie
>+ >> ma pojęcia, zdając sobie sprawę, że nie ma o tym pojęcia
>+ ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>+ >
>+ >Szymon... Litości. Wystarczy pocztać tę grupę, by widzieć, że SĄ
>+ >takie osoby. [...] dostarczają niemałej ilości humoru...
>+
>+ A nie, a właśnie że nie. Jeśli masz na myśli Experta, to on NIE zdaje sobie
>+ sprawy z tego, że nie ma pojęcia o rzeczach, o których pisze.

 Hm... Oczywista że "Gotfryd nie będzie definiował co znaczy hacker"
(czy jakoś tak (C) Dariusz) i kilkadziesiąt podobnych wystąpień
Dariusza znamy.
 Ale myślę że splątało się kilka wątków:

1. Czy "expert z Microsoftu" był świadom, że mówi co wie. Można
 podejrzewać że właśnie mówił co wie, a nie wiedział co mówi:
 sam chciałem ci odpisać tylko Andrzej mnie ubiegł :)
2. Czy Dariusz "zdaje sobie sprawę" - IMHO tak, tyle że za nic nie
 przyzna się że gdzieś popełnił błąd; co najmniej artykułu popular-
 no-naukowe jednak czyta :) i *nie* można wszystkiego co pisze
 zlekceważyć. Tyle, że jeśli w kolejnych postach coraz bardziej
 zapieka się w jakimś temacie - to ostrożnie... pewnie robi
 testy psychologiczne... !
3. Komu można zarzucić że "nie ma pojęcia...": przyznaję, że byłem
 zaskoczony listami ROTFLującymi (jakoby) z chipów wszczepianych
 psom. Podejrzewam, że przyczyną że Krzysztof zarzucił s-f i bredzenie
 było *tylko* to że autorem tekstu był Dariusz. Hm...

 Jasne, spotkałem się z Dariuszem na kilku grupach i wszędzie wy-
powiada się w "tym samym dobrze rozpoznawalnym stylu" (np. rowery:
"przerzutki Gripshift są do $%^&" - po czym z zeznań wynika, że
chyba po prostu nie umie nimi się posłużyć i tyle).
 Jednak wobec "powszechnej kultury technicznej" (której brak) jego
posty... pełnią rolę oświatową :) i uświadamiają co znaczy "powszechny
użytek"[2].
 Ja, ty, Andrzej i paru podobnych na ogół wie, że jak bierze młotek
w garść to trzeba README przeczytać[1] ;) ale większość tego nie
robi - i co będzie, jak zaczną klucze PGP trzymać gdzie popadnie ?
 *Miejscami* Dariusz ma rację, a powszechność wirusów bazujących
na Ooopslooku ;> to potwierdza.

 Pozdrowienia dla wszystkich - Gotfryd
[1] Osobom niewtajemniczonym wyjaśnia się, że przez kilkaset lat
 zbierano doświadczenia w obsłudze młotka i choć instrukcja jest
 prosta to nie należy *jakkolwiek* go łapać i *jakkolwiek* walić
 w cel (bo można to zrobić niefachowo) :)
  A - niestety - powszechne jest przekonanie że młotkiem to każdy
 umie się posługiwać...
[2] Dobrym obrazem były kasowniki (biletów) firmy Krak: dość często
 widziałem taki obrazek: brakuje tuszu i kasujący (często kobieta,
 bez obrazy poproszę) usiłuje urwać rączkę jakby to coś mogło
 pomóc... A ze względu na budowę kasownika siła urywania rączki
 nijak nie przekładała się na docisk datownika (a tym bardziej
 tuszu nie przybywało !)

-- 
 Gotfryd Smolik, PTH Stanpol Zabrze.
 Pilne listy na gs_at_stanpol.zabrze.pl, nt. VMS: gotfryd_at_stanpol.zabrze.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:45:57 MET DST