Autor: Dariusz (dariusj_at_poczta.onet.pl)
Data: Sat 10 Mar 2001 - 19:53:10 MET
> Rozumiem. To znaczy - prawie rozumiem. Czy cos co nie jest rzecza fizyczna
> (oprogramowanie, poezja, muzyka, itd) nie podlega prawu wlasnosci?
Moze podlegac i prawo wlasnosci i prawu uzytkowania w formie licencji.
Licecnje to moda zza wielkiej wody i stad roznice interpretacyjne.
Ktos za woda zauwazyl, ze po co sprzedac program, gdy mozna do odplatnie
wynajac. Pomysl i wprowadzil to w zycie.
I stad tyle zamieszania.
Europa miala tradycje prawa wlasnosci na papierze.
Jak zaplacisz to jest towar twoj.
Za oceanem wymyslili leasingi, licencjonowanie
czyli placisz, placisz i nadal nie masz prawa wlasnosci.
Wedlug standardow europejskich gdy zaplacisz za domene to domena jest
twoja wlasnoscia i mozesz nia dysponowac na prawach wlasciciela.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:45:08 MET DST